Jeżeli chodzi o billboardy, to nie ma ani słowa, które by nie było prawdą. Jasno mówimy o tym, że PiS wziął pieniądze i wszystko drożeje

—przekonywał Rafał Trzaskowski, który był gościem w programie Konrada Piaseckiego „Rozmowa Piaseckiego” w TVN24.

Trzaskowski dopytywany co sobie pomyślał, kiedy zobaczył billboardy atakujące PiS, powiedział:

Pomyślałem, że tam nie ma ani słowa nieprawdy.

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Warszawy odpowiadając na zarzuty Piaseckiego, że opozycja nie ma żadnych propozycji pomysłów dla samorządów, powiedział:

Od kilku dni mówię o programie wspierającym rodziny. Co PiS zrobił? Obiecywał tanie mieszkania, a ich nie wybudował. My je wybudujemy w ramach Warszawy.

Trzaskowski odniósł się również do słów wicepremiera Gowina, który powiedział, że opozycja miałaby lepsze wyniki, gdyby zaczęła dyskutować z rządem o propozycjach dla Polaków.

Niech Jarosław Gowin się raczej wytłumaczy się ze swoich słów o nierespektowaniu wyroków TSUE, co w praktyce oznaczania przygotowywanie się Polski do wyjścia UE

—straszył Trzaskowski.

Nie słyszałem wicepremiera żadnego państwa, żeby „a priori” powiedział, że się nie zastosuje

—dodał, nie odpowiadając na sugestię Piaseckiego, że jest wiele państw, które nie wykonały wyroku TSUE.

W rozmowie padło również pytanie o Wyprawkę Plus. Czy Trzaskowski ubiegał się o świadczenie?

Nawet nie wiem, czy żona wzięła, ale na pewno tak, jak znam życie, bo PiS nas łupi na każdym kroku, to dlaczego mamy z tego nie korzystać?

—odpowiedział bez żenady polityk.

W rozmowie pojawił się również wątek przyszłość politycznej Roberta Biedronia.

CZYTAJ WIĘCEJ: Namiesza czy skończy jak Palikot? Nieoficjalnie: Biedroń nie będzie ubiegał się o reelekcje prezydencką w Słupsku

Jesteśmy otwarci na współpracę z Robertem Biedroniem, natomiast w ostatnich miesiącach mam takie poczucie, że to Robert Biedroń nie odbiera telefonu od przewodniczącego Schetyny

—stwierdził polityk.

Jest nowy byt polityczny. Zobaczymy, jak on będzie wyglądać, czy on się rzeczywiście ziści, bo na razie mamy tylko plotki

—dodał.

kk/TVN24