Jaki artykuł, takie przeprosiny… Redaktor naczelny „Faktu” po skandalicznej publikacji nt. śmierci syna Leszka Millera, dopiero na czwartej stronie dzisiejszego wydania przeprasza b. premiera i jego rodzinę. Wczoraj przeprosiny zostały zamieszczone na internetowej odsłonie „Faktu”. Doprawdy tylko na tyle stać naczelnego Felusia?
CZYTAJ WIĘCEJ: Naczelny „Faktu” kaja się po publikacji nt. śmierci syna Millera: „Wykazaliśmy się brakiem szacunku”
Szanowny Panie Premierze, Drodzy Czytelnicy. W związku z artykułem na temat tragicznej śmierci Leszka Millera jr opublikowanym w sobotnim drukowanym wydaniu Faktu, pragnę przeprosić Pana, Panie Premierze, Pana Rodzinę oraz wszystkich naszych Czytelników, za treść i formę publikacji. Wykazaliśmy się brakiem szacunku, przekraczając granicę dobrego smaku i zasad, które powinny przyświecać zawodowi dziennikarza. To nie powinno się było wydarzyć. Panie Premierze, Proszę przyjąć moje najszczersze przeprosiny dla Pana i Pańskiej Rodziny
—brzmią przeprosiny Felusia.
Tak, to nie powinno było się wydarzyć. A czy Feluś nadal powinien pozostawać naczelnym tabloidu? Czy Feluś by przeprosił, gdyby nie wybuchło oburzenie po publikacji „Faktu”?
CZYTAJ WIĘCEJ: Mocna refleksja Jakubowskiej po pogrzebie syna Millera: Widziałam rozpacz Leszka. Brzydzę się wymieniać nazwy tego brukowca
CZYTAJ WIĘCEJ: Przeprosiny równie skandaliczne, co publikacja! Redaktor naczelny „Faktu” przeprasza za paszkwil o śmierci syna Millera
CZYTAJ WIĘCEJ: Żenujące i ohydne! „Fakt” pastwi się nad śmiercią Leszka Millera juniora. „Ojciec wybrał politykę, a syn sznur”
kk/”Fakt”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/410494-tylko-na-tyle-go-stac-zenujace-przeprosiny-felusia