Widać różnice między premierem Mateuszem Morawieckim a prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem w podejściu do spraw związanych z Polską - podczas uroczystości na Westerplatte Adamowicz miał „zaciętą twarz”, a premier apelował o jedność - mówił szef MON Mariusz Błaszczak.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier na Westerplatte: Z tego świętego miejsca zwracam się do rodaków i opozycji. Pójdźmy razem w jednym marszu niepodległości
W sobotę odbyły się uroczystości pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża w 79. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Oprócz premiera Mateusza Morawieckiego wzięli w nich udział także marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński oraz prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
CZYTAJ WIĘCEJ: Chwała bohaterom! Obchody 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej. „Westerplatte jest symbolem walecznej polskiej obrony”. ZDJĘCIA
Minister Błaszczak w rozmowie w TVP Info powiedział, że „to, co mogliśmy dziś usłyszeć ze strony prezydenta Gdańska i premiera Morawieckiego” było „charakterystyczne”.
Widać różnice w podejściu do spraw związanych z Polską, z naszą historią, z naszą tradycją, ale także z teraźniejszością
— uważa minister.
Dopytywany, czy wynika to „z różnych rodowodów politycznych, czy z tego, że niektórzy nie mają wystarczającej wyobraźni” Błaszczak odpowiedział, że różnice „wynikają z podejścia”. Dodał, że „dla obecnie urzędującego prezydenta Gdańska duże znaczenie ma niemiecka przeszłość Gdańska, a dla Prawa i Sprawiedliwości znaczenie ma to, że Gdańsk jest miastem polskim, że przez wieki Gdańsk się rozwijał jako miasto polskie”. Jego zdaniem „to jest taka fundamentalna różnica”.
Druga różnica wynika z tego, że o ile w przypadku prezydenta Gdańska widzieliśmy „zaciętą twarz”, o tyle pan premier Morawiecki apelował o jedność, apelował o zgodę, apelował o to, żeby takie miejsca jak Westerplatte były miejscami szanowanymi bez względu na to, jakie mamy poglądy polityczne
— mówił minister.
Błaszczak przypomniał również, że - decyzją prezydenta Gdańska - wojsko początkowo nie było zaproszone do udziału w odbywających się 1 września na Westerplatte uroczystościach. Adamowicz, odnosząc się wtedy do słów Błaszczaka powiedział, że „Wojsko Polskie jest integralną częścią Westerplatte”, zaś przedstawiciele służb mundurowych jak co roku są zapraszani i będą uczestniczyć w uroczystościach 1 września. Tego samego dnia MON zareagowało. Resort obrony oświadczył, że prezydent Gdańska skłamał na konferencji prasowej mówiąc, że Wojsko Polskie zostało zaproszone na uroczystości na Westerplatte.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wojsko musi być na Westerplatte. Minister Błaszczak w „Sieci”: Postawa prezydenta Gdańska to naprawdę wielki skandal
W rozmowie w TVP Info minister powiedział, że „prezydent Gdańska nie życzył sobie obecności Wojska Polskiego na Westerplatte”. Jego zdaniem jest to „nie do pomyślenia”.
To presja społeczna - również mieszkańców Gdańska - spowodowała, że wycofał się ze swoich planów i że dziś Wojsko Polskie było obecne na Westerplatte
— tłumaczył.
I będzie obecne – zapewniam wszystkich, że będzie obecne każdego roku Wojsko Polskie pierwszego września na Westerplatte
— podkreślił.
Pytany, czy dzisiaj Polacy mogą mieć poczucie bezpieczeństwa, minister odpowiedział, że „trzeba o bezpieczeństwo dbać - rząd pana premiera Mateusza Morawieckiego, rząd Prawa i Sprawiedliwości o bezpieczeństwo dba”.
Moim zadaniem, jako ministra obrony narodowej, jest przede wszystkim doprowadzenie do tego, żeby Wojsko Polskie było liczniejsze, żeby było uzbrojone w nowoczesny sprzęt i żeby silniej osadzić Wojsko Polskie w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, a więc więzi szczególnie ze Stanami Zjednoczonymi, z wojskami amerykańskimi były silniejsze
— mówił.
To jest zadanie, które sobie postawiłem, które wypełniam
— dodał.
Dopytywany, jakie znaczenie ma dla nas sojusz ze Stanami Zjednoczonymi i współpraca w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, Błaszczak wyjaśnił, że „to jest kluczowa sprawa, jeżeli chodzi o nasze bezpieczeństwo”. Podkreślił jednak, że o bezpieczeństwo Polski musimy zadbać przede wszystkim we własnym zakresie.
Po latach zaniedbań, po latach zaniechań, to właśnie rząd Prawa i Sprawiedliwości buduje zdolności obronne Wojska Polskiego
— mówił minister.
1 września 1939 r. o godzinie 4.47 Westerplatte zostało zaatakowane wystrzałami z niemieckiego pancernika „Schleswig-Holstein”. Oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego do 7 września 1939 r. broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza. Według rożnych źródeł, gdy wybuchły walki, w polskiej składnicy przebywało 210-240 Polaków. W walkach poległo 15 polskich żołnierzy, około 30 zostało rannych. Liczbę zabitych po stronie niemieckiej szacuje się na 50 żołnierzy, rannych - na około 120.
CZYTAJ WIĘCEJ: Brutalna napaść Niemców i dzielna obrona Polski! 1 września 1939 roku wybuchła II wojna światowa. Kampanię przegraliśmy osamotnieni
ak/PAP
-
Wyjątkowy PREZENT dla prenumeratorów!
Super oferta dla czytelników tygodnika „Sieci”! Zamów i opłać roczną prenumeratę pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”, a książkę Jacka i Michała Karnowskich „Pilnujmy Polski!” otrzymasz GRATIS!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/410299-blaszczak-adamowicz-na-westerplatte-mial-zacieta-twarz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.