Droga Platformo! Jeśli chcecie wygrać w Warszawie, zamknijcie Trzaskowskiego w szafie i trzymajcie pod kluczem! - chyba tylko taki apel mogą wystosować sympatycy największej partii rządzącej obserwujący kampanię wyborczą w Warszawie. Kandydat Koalicji Obywatelskiej wytrwale pracuje na porażkę.
Zaczęło się od niewinnych, „memogenicznych” wpadek, ale póki trwała prekampania, a gaf nie ustrzegł się również sztab Patryka Jakiego, wszystko było w normie. Ot, nierozgrzany zawodnik nie może pokazać pełnego spektrum swoich umiejętności. Kolejne tygodnie, a wraz z nimi następne potknięcia, sprawiły jednak, że w ekipie zjednoczonych sił PO i Nowoczesnej zaczęła pojawiać się trwoga. I trudno się dziwić. Dziwić można się natomiast obecności kogoś pokroju Trzaskowski na tak wysokim szczeblu politycznym. Ten facet po prostu nie ma naturalnego drygu, jaki powinien cechować każdego lidera politycznego.
Można było nie zgadzać się z postkomunistą Kwaśniewskim czy liberałem Tuskiem, ale nie sposób odmówić im naturalnej zdolności odnalezienia się w różnych sytuacji. Typowego politykierskiego cwaniactwa w rodzaju – tego poklepał, do tamtej się uśmiechnął, tu zatańczył, tam kopnął piłkę. Trzaskowski sprawia wrażenie akademickiego sztywniaka. Odrealnionego, wycofanego, bez zmysłu praktycznego, ale przy tym wyniosłego i niepotrafiącego słuchać.
Na tle takiej konkurencji Patryk Jaki może nabierać pewności siebie, niezbędnej zwłaszcza w dalszej części kampanii, gdy stalowe nerwy i umiejętność stawania do konfrontacji będą odgrywały kluczową rolę.
A Trzaskowski? Po przeglądzie dzielnic przez pryzmat relacji damsko-męskich, operetkowym wspomnieniu seminarium u prof. Geremka i wreszcie komicznym klejeniu szyby zaprezentował swoje hasło. I tu również klops, bo okazało się, że słowa „Warszawa dla wszystkich” zaprezentował już Piotr Guział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nawet hasła nie potrafi wymyślić. Guział oskarża Trzaskowskiego o złodziejstwo: Ukradł moje hasło wyborcze. Ogłosiłem je wczoraj
Zresztą wspomniana fraza brzmi dość komicznie w ustach Trzaskowskiego. W końcu czyż to nie on starał się w zawoalowany sposób wytykać Jakiemu fakt, że nie urodził się w stolicy?
Najwidoczniej badania wykazały platformianym sztabowcom coś innego. A przecież wystarczy posłuchać, co mówi ulica. Niekoniecznie z perspektywy Placu Zbawiciela.
-
Doskonała lektura na weekend! Tygodnik „Sieci”. A w nim jak zawsze ważne i aktualne tematy, ciekawe teksty i znakomite fotografie.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl. i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/410280-recepta-po-na-zwyciestwo-w-warszawie-zamknac-trzaskowskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.