We wrześniu krakowski Sąd Apelacyjny zadecyduje, co dalej z aktem oskarżenia w sprawie afery związanej z realizacją projektu Małopolskiej Sieci Szerokopasmowej. Chodzi o gigantyczne oszustwo a na ławie oskarżonych mogą zasiąść niebawem ludzie w przeszłości związani z Platformą Obywatelską.
Wszystko zaczęło się w lipcu 2011 roku. Wtedy to w wyniku decyzji sejmiku i zarządu województwa małopolskiego powołano do życia spółkę Małopolska Sieć Szerokopasmowa (MSS), która miała zrealizować projekt polegający na zbudowaniu ponad tysiąca kilometrów światłowodów i podłączeniu regionu do szybkiego internetu. Niedługo potem stwierdzono, że skomplikowany charakter prac wymaga, aby w projekt zaangażował się też podmiot zewnętrzny mający doświadczenie w branży internetowej i telekomunikacyjnej.
Interesujące postaci
MSS na początku swego funkcjonowania dysponowała kapitałem początkowym wynoszącym niecałe 3 mln zł. Spółka od samego początku zamiast realizować powierzone jej zadania, grzęzła w biurokratycznym bagnie. Próby znalezienia strategicznego inwestora z branży, który wspomógłby spółkę, spełzły na niczym. Władze województwa podjęły decyzję o zmianie strategii i sprzedaży akcji spółki podmiotowi prywatnemu. Przetarg wygrał Hyperion, mało znana firma kontrolowana przez notowaną na warszawskiej giełdzie spółkę MNI. W skład MNI wchodzą firmy działające w branży medialnej czy telekomunikacji. Na stronie internetowej spółki możemy przeczytać, że „na Giełdzie Papierów Wartościowych MNI S.A. została zakwalifikowana do indeksu sWIG80 oraz indeksu WIG-Telekomunikacja”. Na tej samej stronie jest informacja o obecnym kursie akcji spółki, który pod koniec sierpnia 2018 roku wynosi… 3 grosze za akcję. Do MNI należał działający od 2000 roku Hyperion, firma, która według danych z Krajowego Rejestru Sądowego prowadziła działalność związaną z informatyką, w tym „usługi dostępu do internetu”. W orbicie MNI przez lata przewijało się wiele interesujących postaci na czele z podejrzewanym o korupcję przy największych prywatyzacjach Andrzejem P., czy gen. Gromosławem Cz., który podobnie jak P. usłyszał zarzuty w sprawie prywatyzacji m.in. warszawskiego STOEN-u.
Unijne miliony pod kuratelą byłego posła PO
Specjalna Komisja Przetargowa zarekomendowała Hyperion jako nabywcę akcji MSS województwu małopolskiemu w listopadzie 2012 roku. W marcu 2013 roku podjęto decyzję o sprzedaży wszystkich udziałów w MSS Hyperionowi a transakcja opiewała na niewiele ponad 2,5 mln złotych. W tym samym czasie została podjęta decyzja o przekazaniu MSS 64 milionów złotych unijnego dofinansowania. To nie koniec interesujących zbiegów okoliczności. 4 grudnia 2012 roku, to jest miesiąc po zarekomendowaniu Hyperiona jako potencjalnego nabywcy akcji MSS, na prezesa Hyperiona został mianowany Tomasz Sz., w latach 2005-2007 poseł Platformy Obywatelskiej, a w latach 1998-2001 zastępca prezydenta Krakowa. W 1999 roku pełniąc tę funkcję przyjął 120 tys. zł łapówki za podjęcie decyzji związanych z wykupem krakowskich działek, które doprowadziły miasto do szkody w wysokości 3,6 mln zł. Prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł w 2017 roku. Skoro prawomocny, dlaczego więc nazwisko byłego posła PO zostało zakryte? Bo ciążą nad nim obecnie inne zarzuty, dotyczące próby wyłudzenia wielu milionów złotych od Skarbu Państwa, Europejskiego Funduszu Rozwoju i innych podmiotów. A sprawa dotyczy Hyperiona i budowy sieci szerokopasmowej.
Internet dla dziesięciu osób
Choć unijne dofinansowanie na budowę sieci przekraczało 60 mln zł, całkowity koszt inwestycji szacowano na 192 mln zł. MSS, a więc de facto od 2013 roku Hyperion, musiał tym samym znaleźć dodatkowe 128 mln zł. Nic takiego się jednak nie stało. Jeszcze w 2015 roku Piotr M., ówczesny prezes Hyperiona przekonywał, że projekt jest ukończony w dwóch trzecich, do zbudowania zostało jedynie 200 kilometrów sieci, a całość miała być gotowa na listopad tamtego roku. Mimo opóźnień stan projektu był pozytywnie oceniany przez ministerstwo cyfryzacji kierowane przez Andrzeja Halickiego z PO. Rzeczywiście, setki kilometrów światłowodów położono, jednak wielu odcinków nie oddano w terminie, bądź popełniono błędy proceduralne, np. nie uzyskując wymaganych pozwoleń. Nawet położone sieci okazały się bezużyteczne, bo nie przeprowadzono do końca koniecznych procesów, które pozwoliłyby na uruchomienie światłowodów i podłączenie do nich odbiorców. Tym samym, chociaż MSS w 2016 roku podpisała umowę dealerską z firmą MSS Telekom (między firmami nie ma powiązań kapitałowych), zamiast zakładanych 700 tysięcy klientów małopolskiej sieci udało się pozyskać… 10. Nie może więc dziwić, że projekt znalazł się pod lupą Urzędu Marszałkowskiego i Komisji Europejskiej. Nad Małopolską zawisło widmo konieczności zwrotu ponad 60 mln zł unijnych funduszy. Komornicy w MSS Urząd Marszałkowski chciał odzyskać od Hyperiona kilkadziesiąt milionów dotacji, tak aby następnie oddać je do Brukseli. Sprawa jednak okazała się nader skomplikowana, bo Hyperion ogłosił upadłość, komornik zajął konta firmy i część wybudowanej sieci szerokopasmowej. MSS za sprawą Hyperiona miała problemy z wierzycielami, którzy wszczęli postępowania egzekucyjne wobec spółki. Jednym z nich była firma Comp, której MSS była winna 10 mln zł z tytułu niewykupionych obligacji. W marcu 2017 roku na wniosek tej właśnie firmy administrator zabezpieczeń obligacji, BSWW Trust przejął na własność część urządzeń dla tzw. warstwy aktywnej infrastruktury sieci szerokopasmowej. Pozwoliło to na częściowe zaspokojenie wierzyciela. Firma Comp w komunikacie dotyczącym tej sprawy przedstawiała też historię inwestycji w akcje Hyperionu. Zdradzała, że spółka Com.investment nie odkupiła od niej na czas miliona akcji Hyperionu po 3,1 zł za sztukę. Tym samym firma naliczyła karę umowną w wysokości 3 mln zł. Niebezpieczne związki Andrzeja P. W tym miejscu warto dodać, że firma Com.investment kojarzona jest ze wspomnianym wcześniej Andrzejem P. Był on szefem MNI, spółki kontrolującej Hyperiona - został nim w 2005 roku, zaś wcześniej nie stronił od działalności politycznej. Jak w swoim tekście sprzed pięciu lat zauważał Witold Gadowski, w okresie 1993-2002 Andrzej P. był związany z Ministerstwem Skarbu, pełnił między innymi funkcję doradcy ministra Wiesława Kaczmarka, późniejszego członka rady nadzorczej MNI. Do rady nadzorczej spółki trafił też gen. Gromosław Cz. Andrzej P., Gromosław Cz. i kilku innych biznesmenów w 2011 roku zostało zatrzymanych przez prokuraturę pod zarzutem korupcji i prania brudnych pieniędzy. Sprawa dotyczyła nieprawidłowości przy prywatyzacji przedsiębiorstwa energetycznego STOEN. Ostatecznie P. wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości 3 mln zł (najwyższej wśród zatrzymanych). Wyjątkowo długie i wielowątkowe śledztwo w tej sprawie ma się zakończyć do 30 września br. Nie może więc dziwić, że Andrzej P. jako szef MNI nie cieszył się nawet zaufaniem ze strony osób z własnego otoczenia. Tak było chociażby w przypadku planowanej fuzji Hyperiona z MNI Telekom, gdy prawie 30 procent akcjonariuszy Hyperiona na walnym zgromadzeniu opowiedziało się przeciw tej procedurze, nie wierząc w zapewnienia prezesa P. o korzyściach z operacji. Zarazem akcje MNI pod rządami Andrzeja P. nieustannie traciły na wartości. Według doniesień „Forbesa” w 2007 roku były warte 5 zł za akcję, podczas gdy w 2016 roku tylko 1,50 zł. Teraz, jak podano wyżej, akcje spółki warte są kilka groszy. Patrząc na ten skromny zarys sylwetki Andrzeja P. trudno nie zadać sobie pytania, kto przy zdrowych zmysłach powierzył takiej osobie wielomilionową operację dotyczącą całego regionu Małopolski.
Do pracy się nada… żona ministra Grada
Ale to jeszcze nie wszystko. Na orbicie związanej z MSS, MNI i Hyperionem pojawia się i inna gwiazda. Jest to Małgorzata Grad, żona Aleksandra Grada, byłego ministra Skarbu Państwa w rządzie Donalda Tuska. Pełniła ona funkcję wiceprezesa firmy MGGP, która to firma w sierpniu 2013 roku zawarła umowę z MSS na „zaprojektowanie i wykonanie pasywnej infrastruktury sieci szerokopasmowej oraz dostawę sprzętu aktywnego wraz z montażem w ramach projektu” (jak informowała w artykule na ten temat „Gazeta Polska”). Warto przy tym dodać, że mąż pani wiceprezes, były minister Grad znał dobrze Tomasza Sz., z którym w latach 2006-2007 zasiadali jako posłowie Platformy Obywatelskiej w sejmowej komisji śledczej ds. banków i systemu bankowego. Jak swego czasu informowała „Gazeta Polska”, Grad był w świetnych relacjach z jednym z członków zarządu województwa w tamtym okresie – Stanisława Sorysa z PSL. Żona ówczesnego wicemarszałka województwa małopolskiego, to siostra bliźniaczka Małgorzaty Grad, czyli wiceszefowej firmy, która miała być podwykonawcą zlecenia realizowanego przez spółkę kierowaną przez byłego polityka PO Tomasza Sz.
Spalona ziemia
Obecnie Tomasz Sz., a także Małgorzata M. i Piotr M., inne osoby związane z MSS zmagają się z zarzutami prokuratorskimi dotyczącymi wyłudzenia pieniędzy od Skarbu Państwa i Europejskiego Funduszu Rozwoju na łączną kwotę przekraczającą 10 mln zł. Nie przyznali się i odmówili składania wyjaśnień.
Do Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynął akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi S., Piotrowi M. i Małgorzacie M. oskarżonych o przestępstwa z art. 286 par. 1 kk w zw. z art. 294 par. 1 kk i art. 297 par. 1 kk i inne. 28 czerwca 2018 Sąd wydał postanowienie w przedmiocie przekazania sprawy prokuratorowi, w celu uzupełnienia śledztwa. W wyniku zażalenia Prokuratury Okręgowej w Krakowie akta sprawy zostały przekazane Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie celem jego rozpoznania. Posiedzenie w tym przedmiocie zaplanowane jest na 19 września 2018 r.
– informuje nas Joanna Specjał z biura prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie.
Hyperiona już nie ma. MNI, którym władał Andrzej P., to spółka, której wycena giełdowa jest właściwie żadna. A Małopolska? Skończyła z kilkoma setkami kilometrów bezużytecznych sieci oraz koniecznością zwrotu wielomilionowej unijnej dotacji.
Postępowanie jest w toku i jesteśmy zdeterminowani żeby te środki odzyskać. Czekamy na wynik postępowania sądowego
– mówi w rozmowie z naszym portalem rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Filip Szatanik.
-
Wyjątkowy PREZENT dla prenumeratorów!
Super oferta dla czytelników tygodnika „Sieci”! Zamów i opłać roczną prenumeratę pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”, a książkę Jacka i Michała Karnowskich „Pilnujmy Polski!” otrzymasz GRATIS!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/410208-wielkie-pieniadze-utopione-w-swiatlowodzie