Środowisko służb specjalnych PRL to dobrze naoliwiona machina, która może liczyć na swoich przyjaciół w mediach i innych pomagierów. Teraz ci ludzie przygotowują się na najważniejsze rozstrzygnięcia. Wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma zając się ustawą dezubekizacyjną i orzec, czy jest ona zgodna z konstytucją. Czy to dlatego nasilają się naciski,manipulacje i nieuprawnione sugestie oraz podejmowana jest (ponownie) próba podważenia wiarygodności i autorytetu Trybunału?
Kilka dni temu w Rzeczpospolitej opublikowano materiał, z którego ma wynikać, że „zły” rząd odebrał ubecji emerytury, a Trybunał (zwlekając z rozstrzygnięciem) skutecznie blokuje armię byłych milicjantów, zomowców i esbeków przed rozstrzygnięciem sądowym. Ustawa dezubekizacyjna została nazwana przez autorkę jako „kontrowersyjna”. Opisuje ona gehennę sądową funkcjonariuszy komunistycznych służb specjalnych i ich „żal” wobec obecnej władzy.
Obecna władza nas okradła, a Sąd Okręgowy w Warszawie, kierując zapytanie prawne do Trybunału Konstytucyjnego, pomógł skutecznie nas zablokować, bo żeby iść do Strasburga, musimy wyczerpać drogę sądową w kraju, więc oczywistym jest, że TK szybko tego nie rozstrzygnie – mówi była policjantka, której ustawa zabrała prawie 2/3 emerytury za służbę już po 1990 r.
– czytamy w „Rzeczpospolitej”.
CZYTAJ TAKŻE:„Gazeta Wyborcza” publikuje poradnik dla esbeków. To jak splunięcie w twarz księdzu Jerzemu Popiełuszce
W artykule oczywiście musiał znaleźć się tez fragment, który ma przekonać czytelnika, że sprawę rozpatrywać będzie skład sędziowski pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej. Dla autorki oraz jej „rozmówców” oznacza to, skład jest „prawicowy” więc wyda wyrok zgodnie z życzeniem obecnej władzy. Pojawia się także argument, z którego wynika, że dzięki obniżeniu emerytur funkcjonariuszom z PRL zaoszczędzono miliony złotych, które trafiły do rąk zwykłych policjantów.
Ta „obiektywna” wizja przedstawiona w Rzeczpospolitej doskonale wpisuje się w sprytną grę ubeków wobec demokratycznie wydanej decyzji o pozbawieniu ich gigantycznych emerytur. Teraz na celownik znalazł się więc Trybunał Konstytucyjny. Rozpoczyna się też gra wokół przyszłej decyzji TK. Te medialno-polityczne podchody, przedstawianie esbeków jako „ofiary” i opisywanie przepływu „ich” pieniędzy do służb mundurowych podległych „pisowskiemu reżimowi”, to przecież klastyczna, ubecka ustawka. Przeinaczenia, odwrócenie znaczenia, zwykłe kłamstwa i próba manipulacji to przecież znane metody rodem z PRL.
Dobrze, że w Trybunale Konstytucyjnym znajdują się dzisiaj ludzie, którzy (miejmy nadzieję) nie dadzą się nabrać na tę brudną grę. Stara nomenklatura trzyma się dobrze, ma sojuszników i nie cofnie się przed niczym. A prawda jest banalnie prosta. Polacy wybrali opcję polityczną, która od dawna domagała się ograniczenia lub wręcz zniesienia przywilejów funkcjonariuszy służb specjalnych PRL. Co zaś wybrali (z pełną świadomością, by nie rzec z premedytacją) przed laty ubecy i milicjanci? Służb wrogiemu Polsce reżimowi, którego jedyną legitymacją była radziecka hegemonia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/410001-w-co-gra-dzisiaj-ubecja-i-czego-chce-od-tk