Ekscytowanie się korzystnymi sondażami to obciach. Weryfikacja polityków przyjdzie przy wyborach

Piszę to od dawna i konsekwentnie - sondaże poparcia dla partii politycznych to jedna wielka ściema. Tym bardziej bawi mnie ta dogłębna analiza rosnących i malejących słupków. Zarówno jednych, jak i drugich.

CZYTAJ TAKŻE: Patryk Jaki liderem kolejnego sondażu! Większość badanych uważa, że to właśnie on wygra obie tury wyborów w Warszawie

Przypadki z dwóch ostatnich dni pokazują to dobitnie. Ściema i jeszcze raz ściema.

Patryk Jaki ma na tyle dobrych pomysłów i energii na prowadzenie kampanii w Warszawie, że podpieranie się wątpliwym sondażem, który rzekomo daje mu już teraz zwycięstwo nad Rafałem Trzaskowskim obraża inteligencję wyborców. Nie trzeba być bardzo uważnym obserwatorem polityki, by wiedzieć, że stolica jest bastionem PO i merytoryka nie ma nic do tego. To tutaj, mimo zwycięstwa ogólnopolskiego, Andrzej Duda przegrał z Bronisławem Komorowskim 40:60. Wcale przez to nie twierdzę, że zwycięstwo Jakiego nie jest możliwe, bo jest. Ale nie stanie się to za dotknięciem różdżki, która wyczaruje korzystny sondaż, ale raczej poprze kontynuację tytanicznej pracy, która wciąż przed kandydatem Zjednoczonej Prawicy.

Sondażowa odpowiedź na rzecz Rafała Trzaskowskiego także budzi politowanie, choć wydaje mi się bliższa stanowi faktycznemu na dzisiaj. Specyfika miasta jest taka, że kandydat PO może właściwie leżeć i pachnieć, a i tak jest faworytem.

CZYTAJ TAKŻE: Ruszyła akcja pompowania Trzaskowskiego? „Fakt” donosi: W sondażu IBRIS kandydat PO i .N wygrywa z Jakim w dwóch turach

Rozmawiałem dzisiaj z Katarzyną Lubnauer, która zachwycona jest nowymi sondażami. Snuje wobec tego plany ogólnopolskie, zagarnięcia nie tylko miast, w których opozycyjni kandydaci teraz rządzą, ale także odbicia pojedynczych rodzynków, które pozostały w reżimowych łapskach PiS-u i jego nominatów. Mowa była m. in. o Kielcach, w których kandydujący z poparciem PiS prezydent Wojciech Lubawski zwycięża zazwyczaj w pierwszej turze. To, według opozycji ma się skończyć, a świadczą o tym jakieś mityczne sondaże, w których Artur Gierada, popierany przez opozycję poseł PO ma zmieść innych kandydatów. Obserwujmy ten przypadek, bo jest naprawdę ciekawy. Poza Lubawskim, kandydat PO-N ma położyć na łopatki bardzo znane, kojarzone i cenione w regionie osoby: Bogdana Wentę, byłego piłkarza ręcznego i trenera oraz Piotra Liroya-Marca, rapera i polityka. W tym przypadku zderzenie sondaży z rzeczywistością może być naprawdę bolesne. Stawiam na drugą turę bez Artura Gierady.

CZYTAJ TAKŻE: Śmiechu warte! Lubnauer zamiast zastanawiać się, jak poprawić niskie poparcie Nowoczesnej, martwi się o PiS

Znów się powtórzę, ale tylko dziecko może nie widzieć, że sondaże już od dawna nie są odzwierciedleniem stanu faktycznego, tylko narzędziem do mobilizowania elektoratu. Politycy tak chętnie idą w tę gierkę, że nie można nie zastanowić się, na ile to jest skuteczne. Wypadałoby zrobić jakiś sondaż…