PSL razem z PO rozłożyło nasze miasto na łopatki

— mówił w telewizji wPolsce.pl Piotr Liroy-Marzec, poseł niezależny, kandydat na prezydenta Kielc.

Dodał, że wcześniej robiło to SLD.

To elementarz jak niszczyć miasto

— ocenił.

Czy ludzie powinni na mnie zagłosować to już decyzja ludzi w regionie. Tu nie chodzi o skromność, ale o dobry wybór dla Kielc, żeby zaczęły się zmieniać

— podkreślił.

Przekonywał, że na Kielce nie trzeba specjalnie szukać pomysłu, bo spraw, które należy zmienić nie brakuje. Jedną z najważniejszych kwestii, którą należy zmienić jest walka ze skrajną biedą.

To jest niestety smutne, że na Kielce nie trzeba specjalnie szukać pomysłu. Mamy wspaniały region z niesamowitymi ludźmi. Każdy kto był w Kielcach wie jak bardzo jesteśmy kreatywni. Mamy też niesamowicie kreatywnych ludzi. To jest zagłębie kultury od wieków. A z drugiej strony mamy region, który jest na drugim miejscu jeżeli chodzi o najwyższy odsetek ludzi żyjących w skrajnej biedzie. Idąc w drugą stronę mamy prawie najwięcej milionerów w regionie

—powiedział.

Region zawsze miał i ma bardzo duży potencjał. Tylko, że ludzie, którzy byli u władzy nie potrafili wykorzystać tego potencjału przez całe lata. Doprowadzili praktycznie do wymarcia miasta, szczególnie z młodych ludzi. Z prawie 250 tysięcy ludzi przed wielu laty zostało nieoficjalnie 160 tysięcy osób. To tragedia dla miasta

— podkreślił.

Stwierdził, że Kielce są miastem, któremu wystarczy dać partycypację we władzy.

Kielce potrzebują dzisiaj szerokiego frontu otwarcia do obywateli. Potrzebujemy większej transparentności i większego udziału obywateli w tym co się dzieje w mieście

— wskazał Piotr Marzec-Liroy.

Potrzebujemy integracji, potrzebujemy się jako ludzie zintegrować bardziej. Jesteśmy zżyci, ale potrzebujemy władzy, która nie będzie w tym przeszkadzała tylko będzie pomagała to wszystko spajać

— dodał kandydat na prezydenta Kielc.

Mówił, że obserwując politykę od wielu lat, szczególnie tę regionalną, doszedł do wniosku, że regiony nie mają wyjścia i muszą postawić na ludzi, którzy nie są uwikłani w lokalne układy.

Regiony muszą opierać się na ludziach nie zamieszanych w te wszystkie machiny, które działają w regionach, w  Kielcach działa od dawna tzw. sitwa i blokuje pewne działania. Wspomniany pan Klicki ucieka z miasta. Nawet ludzie z tak dużymi pieniędzmi nie są w stanie dogadać się z władzą

— stwierdził.

Wszystkie regiony potrzebują większego otwarcia na ludzi, którzy znają region, wychowali się w nim

— dodał.

Z drugiej strony regiony potrzebują ludzi, którzy są wykształceni na wielu płaszczyznach. Znają życie zwykłych obywateli, którzy muszą codziennie borykać się z wypłatą, która dla nich jest całkiem ok, czyli 900 zł u mnie w regionie. To jest tragedia

— opowiadał o dramatycznie niskich zarobkach mieszkańców Kielc.

W Kielcach musimy doprowadzić do wzrostu zarobków obywateli. W tej chwili znajdujemy się chyba poza pierwszą setek miast w Polsce jeżeli chodzi o zarobki

— wskazał cele jakie chciałby zrealizować po ewentualnym zwycięstwie w wyborach samorządowych w Kielcach.

Przecież mamy wszystko co potrzebuje miasto, żeby się rozwijać jako „czarny koń” południowo-wschodniej Polski

— powiedział.

Mówił, że obecna ustawa o dopalaczach nie pomoże walczyć z nimi. Stwierdził, że zalegalizowanie marihuany pomoże zwalczyć dopalacze.

W krajach, w których nie ma restrykcji więzienia za miękkie narkotyki, choćby za marihuanę zniknął prawie całkowicie problem dopalaczy

— wskazywał Piotr Liroy-Marzec w telewizji wPolsce.pl.

Odniósł się również do sprawy pedofilii w Kościele katolickim:

To będzie poważny moment dla Kościoła

ems