Kolejny ideolog i propagandysta opozycji totalnej przekracza granice przyzwoitości! Tym razem prof. Sadurski przekonuje w „Wyborczej”, że Polską rządzi mafia oraz straszy obecne władze i niezawisłych sędziów wydumanym „aktem oskarżenia”. Wściekle atakuje tez kierownictwo Trybunału Konstytucyjnego oraz portal wPolityce.pl. Bezradność i wściekłość pupila III RP budzi uśmiech politowania, ale na jego manipulacje należy stanowczo odpowiedzieć.
CZYTAJ TAKŻE:Wojciech Sadurski napisał, a 20 prawników ze świata poszło za nim jak za papą lemingiem, niczego nie sprawdzając
Wściekła nagonka na Sąd Najwyższy w związku z pytaniami prejudycjalnymi, w której wzięły udział wszystkie ogniwa owej zorganizowanej grupy przestępczej, która teraz rządzi Polską – a zatem prezydent, premier, ministrowie i posłowie większości parlamentarnej – musi im zostać zapamiętana. Nie ma bowiem państwa demokratycznego, w którym głowa państwa tak bezczelnie i ostentacyjnie ogłasza, gdzie ma Sąd Najwyższy. To przyczynek do długiego aktu oskarżenia, który już gdzieś jest spisywany, a ewentualne przyszłe tłumaczenie, że obwiniony uczynił to ze strachu przed prezesem partii albo w stanie załamania z powodu stałego ośmieszania go przez własną partię, nie będzie stanowiło okoliczności łagodzącej.
– twierdzi Sadurski na łamach „GW” i nawet nie zastanawia się nad faktem, że jego szokujące groźby są właśnie emanacją mafijnego traktowania instytucji państwowych.
Profesor (!) z Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego twierdzi też, że Krajowa Rada Sądownictwa znajduje się pod polityczną kontrolą władzy, ale o skrajnym upolitycznieniu poprzedniego składu rady nawet nie wspomina.
(…) nad KRS, w przeciwieństwie do TSUE, stoi nie tylko skuteczny nadzorca Zbigniew Ziobro, przed którym gamoniowaci członkowie KRS drżą, ale jeszcze dwójka energicznych komisarzy politycznych: Krystyna Pawłowicz i prokurator Stanisław Piotrowicz.
– prowadzi swój wywód Sadurski.
CZYTAJ TAKŻE:Haniebne słowa profesora elit III RP. Sadurski: „Kaczyński dał nieoświeconemu plebsowi poczucie dostępu do władzy”
To jednak nie koniec absurdalnych tez Wojciecha Sadurskiego, który już wie, że zrewoltowanym sędziom Sądu Najwyższego nie pomoże Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
W efekcie jest mała szansa, by Trybunał Sprawiedliwości UE ze swoim staroświeckim podejściem do prawa i uczciwości zdążył rozważyć pytania prejudycjalne Sądu Najwyższego i skargę naruszeniową Komisji Europejskiej nawet w zakresie wniosków o tymczasowe zabezpieczenie, zanim nieprawidłowo wybrana, ale za to w pełni dyspozycyjna KRS obsadzi odpowiednią liczbę wakatów w SN.
– pisze Sadurski na łamach „Wyborczej”.
Oczywiście, Sadurski nie byłby sobą, gdyby nie zaatakował Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej oraz jej zastępcy Mariusza Muszyńskiego. Propagandysta powiela jednocześnie kłamstwa rozpowszechniane przez „Wyborczą” na temat kierownictwa TK. Widać, że Sadurskiego boli fakt, iż konserwatywne i niezależne media potrafiły nagrodzić postawę prezes TK.
Zbigniew Ziobro wpadł tymczasem na pomysł, by Sąd Najwyższy – a przy okazji także traktaty o Unii Europejskiej – zaskarżyć do organu kierowanego przez mgr Przyłębską i agenta Muszyńskiego. Sam Muszyński w ostatniej chwili zrezygnował z kandydowania do SN, co niechybnie musi oznaczać, że jego oficerowie prowadzący uznali, że większy z niego pożytek dla służb jako nadzorcy u boku mgr Przyłębskiej, która upojona popularnością w mediach publicznych i SKOK-owych („Człowiek wolności”) może się trochę zbiesić.
– bredzi Sadurski w swej nienawistnej odezwie.
Pan profesor raczył też poświęcić kilka słów portalowi wPolityce.pl. Wszystko to z powodu fakt, że sędzia Muszyński „ośmielił” się udzielić nam wywiadu.
Agent Muszyński już zdążył odpowiedzieć, wypłakując się w radykalnym prawicowym portalu, że jest „nękany” i „dręczony”. Zaraz jednak w przypływie brawury ogłosił hardo: „wojna wręcz mnie żywi”, po czym zaproponował, by jego oponenci poczytali „charakterystyki osobowościowe w miejscach, gdzie kiedyś pracowałem”.
– pisze Sadurski.
CZYTAJ TAKŻE:„GW” w oparach absurdu. Prof. Sadurski: Minister Ziobro grozi i szantażuje I prezes SN
Wojciech Sadurski ma poważny problem. Polska, do której był przyzwyczajony zmienia się, a jego pohukiwania i połajanki na nikim nie robią już większego wrażenia. Redakcja, w której opublikował swój paszkwil także nie ma dobrej passy. Kurek z publicznymi pieniędzmi został mocno dokręcony, a i wpływy reakcji z Czerskiej osłabły. Zostaje więc nienawiść, jazgot i manipulacja. Żałosny upadek tzw. autorytetu z kanapy III RP.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/409699-sadurski-w-amoku-rzad-nazywa-mafia