Facebook zablokował wczoraj obecny na moim profilu od co najmniej kilku dni mem, który dołączam do tego tekstu (podejrzewam, że skłonili go do tego jacyś „usłużni” znajomi). Mem głosi, jak możecie przeczytać, że tylko mężczyzna i kobieta tworzą prawdziwą rodzinę. Uzasadnienie blokady? Mem ów rzekomo narusza standardy społeczności „w zakresie treści propagujących nienawiść” (sic!!!!!)
Facebooku, czy mówienie prawdy, z kogo składa się prawdziwa rodzina, to sianie nienawiści? Wam się już chyba we łbach całkiem popieprzyło od tej politycznej poprawności! Możecie sobie uprawiać inżynierię społeczną, ale nie zatupiecie prawdy, że tylko mężczyzna i kobieta są zdolni do stworzenia prawdziwej rodziny, ponieważ tylko taki duet jest zdolny do prokreacji, czyli zrodzenia dzieci. Duet homoseksualistów czy lesbijek, choćby nie wiem jak się starał, do prokreacji jest niezdolny.
By uznać powyższy pogląd za prawdziwy, nie trzeba skądinąd szukać nawet religijnych uzasadnień, choć one mocno go wspierają. Wynika to bowiem z prawa naturalnego (które, dodajmy, dla wierzących jest tożsame z prawem Bożym).
Facebooku, odpowiedz mi jasno i wprost, nienawiść wobec kogo propaguje ten przekaz. Konkretnie i z imienia. Bo hasło, by powiedzieć stop natarczywej homopropagandzie, nie jest sianiem nienawiści do homoseksualistów, lecz tak naprawdę wołaniem o to, by kłamstwem i terrorem politycznej poprawności nie podkopywali podstaw naszej cywilizacji.
Najbardziej zdumiał mnie komentarz mojej znajomej, wdowy, a przy tym zdeklarowanej zwolenniczki totalnej opozycji, według której jakoby wszyscy, którzy podzielają pogląd zaprezentowany na tym memie, „stanowczo dają jej do zrozumienia, że jako samotna kobieta (bez mężczyzny) wraz z synem nie stanowi rodziny”. Autorka jest osobą zbyt inteligentną, by nie rozumieć przekazu płynącego z mema, więc podejrzewam, że chodzi o czystą, jałową negację. Można by na to machnąć ręką jako na przykład pewnej, by tak rzec, intelektualnej ekstrawagancji, ale – by jednak tę debatę jakoś racjonalizować - przytoczę zdroworozsądkowy głos innej znajomej, także wdowy, będący odpowiedzią na przytoczony wyżej komentarz:
Jestem wdową od 2 lat, jaki to ból stracić ukochaną osobę to wiemy obie. Ale miałyśmy i mamy rodzinę! I nic tego nie zmieni. Ludzie odchodzą , ale miłość pozostaje. A najlepszą emanacją tego są nasze dzieci. Ten mem nie dotyczy nas, tylko tych, którzy chcą zawłaszczyć pojęcie małżeństwa i rodziny. Bo i owszem, dwie osoby tej samej płci mogą razem żyć, ich wybór, ale nie można tego nazywać małżeństwem. Semantyka ma znaczenie, jeśli chcemy zachować jakiś porządek.
Trafienie w samo sedno. I trzeba dużo złej woli, by ten mem odebrać inaczej.
Semantyka ma znaczenie. A blokowanie przez Facebooka słusznych opinii na temat rodziny to nie tylko emanacja lewackiego ideologicznego zacietrzewienia. To cios (kolejny) w naszą cywilizację. Najgorsze jest to, że całkowicie – jak mniemam – świadomy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/409634-facebooku-to-skandal
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.