Zmniejsza się dystans w sondażach między Patrykiem Jakim a Rafałem Trzaskowskim. Tymczasem kandydat PO i Nowoczesnej wciąż wydaje się nie wyciągać wniosków ze swojej trudnej sytuacji. I wciąż jego kampania polega tylko i wyłącznie na odpowiadaniu na ruchy Patryka Jakiego, albo też realizowaniu „zaleceń” sympatyzujących z opozycją dziennikarzy.
Pierwszy przykład z brzegu – 17 sierpnia Jacek Żakowski na antenie TOK FM pytał Trzaskowskiego, jakie działania kampanijne planuje na sobotę. Ten odpowiedział, że będzie jeździł na rowerze po bulwarach. Okazało się, że nie wie, iż tego dnia odbywa się Parada Seniorów. Po informacji na ten temat od Żakowskiego grzecznie podziękował i następnego dnia na Paradzie Seniorów był.
Częściej jednak działania Trzaskowskiego to reakcja na aktywność Patryka Jakiego. Gdy kandydat Zjednoczonej Prawicy zapowiedział budowę III i IV linii metra najpierw wyśmiał te pomysły, jako nierealne. Po chwili refleksji „przebił” jednak Patryka Jakiego – proponując budowę V linii metra. Narracja kandydata PO i .N w tym temacie zmienia się tak szybko, że poseł PO Sławomir Neumann nazwał dziś plan Jakiego budowy III i IV… „krainą fantasy i science fiction”.
I podobnie jak z kwestią metra, Trzaskowski stale odpowiada na inne pomysły Jakiego – jak chociażby z akcją door to door, będącą reakcją na akcję Jakiego #100imyPodBlokiem.
Chyba najbardziej zaskakujący jest jednak sposób tłumaczenia się Trzaskowskiego z serii wpadek. W programie „Tłit” winę za słyną wpadkę z szybą zwalił na… dziennikarzy.
Akurat było tak, że kamerzysta potrącił szybę, która była przyklejona na taśmę. (…) Nie przewidzieliśmy tego, że będzie aż tylu kamerzystów i będą się ze sobą przepychać. Rzeczywiście wbiegli tam dziennikarze i tyle
— stwierdził.
W tym samym programie pośrednio przyznał też, że nie nadąża za narzucanym przez Jakiego tempem kampanii.
Dzisiaj to tempo kampanii jest niebywałe. (…) Nie da się uniknąć sytuacji tego typu, że ktoś potrąci szybę, albo gdzieś się zdarzy błąd ortograficzny. Tak po prostu jest
— mówił. To bardzo ciekawe tłumaczenie, biorąc pod uwagę, że Patryk Jaki prowadzi kampanię również na wysokim tempie, a nie popełnia podobnych wpadek. W dodatku jest wiceministrem Ministerstwa Sprawiedliwości oraz przewodniczącym komisji weryfikacyjnej.
Wydaje się, że Rafał Trzaskowski nie wyciąga wniosków ze swojej słabej kampanii. Nie widzi żadnej winy w sobie, a obwinia wyłącznie otoczenie i warunki zewnętrzne. Nie ma zatem raczej co liczyć na to, że nagle zacznie narzucać własną narrację, zamiast tylko odpowiadać na propozycje Patryka Jakiego. Pewnie niebawem będzie można usłyszeć o jego alternatywnej propozycji wobec „Jaki Cafe”…
-
TYLKO DLA PRENUMERATORÓW – MAMY 100 KSIĄŻEK W PREZENCIE!
Zapraszamy do skorzystania z nowej promocyjnej oferty rocznej prenumeraty pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „Sieci Historii”.
Każdy, kto teraz wykupi prenumeratę, otrzyma GRATIS książkę Jacka i Michała Karnowskich „Pilnujmy Polski!”. Regulamin promocji dostępny jest TUTAJ!
W prenumeracie nawet do 40% taniej. Pospiesz się!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/409412-trzaskowski-nie-nadaza-za-tempem-kampanii