Choć kampania samorządowa ruszyła pełną parą, w opozycji bez zmian. Wciąż brak pomysłu na Polskę, a ciamciaramciowatość zdaje się być stanem dominującym.
Rafał Trzaskowski na dobre zaplątał się w taśmę klejącą i nie wiadomo czy uda mu się wyplątać z lepkich objęć skocza do dnia wyborów.
Bartosz Arłukowicz pozazdrościł Trzaskowskiemu tego oklejenia i wpadł na pomysł, by oklejać samochody. Na szczęście nie taśmą, tylko naklejkami z napisem: „BezKonstytucjiNieJade”. Tymczasem wydaje się, że niektórym zwolennikom „totalsów” należałoby przypominać raczej, by za kółko nie wsiadali bez prawa jazdy.
Grzegorz Schetyna proponuje więcej Warszawy w Warszawie, zamiast „Budapesztu w Warszawie, Sofii w Warszawie, Ankary w Warszawie, Pragi w Warszawie, Mińska w Warszawie, Moskwy w Warszawie, Teheranu w Warszawie, Opola w Warszawie”. Całe szczęście, że nie wspomniał nic o Berlinie w Warszawie i Krakowie w Warszawie, bo niechcący wyszłaby duża niezręczność wobec Rafała Trzaskowskiego.
Lech Wałęsa stwierdził, że program Rodzina 500 plus to ochłap, a później dorzucił, że „nie było kiedyś pięćset i człowiek zawsze sobie jakoś radził, żeby wyżywić rodzinę”. Niestety nie wszyscy mają w grach losowych takie szczęście, jak były prezydent, a Internet szybko przypomniał, że Lech Wałęsa brał „pięćset” zanim to było modne i nawet kwitował.
Kamila Gasiuk-Pichowicz pozazdrościła Elżbiecie Bieńkowskiej i też nagrała spot, w którym mówi, jakie straszne rzeczy dzieją się w Polsce. O ile pani Bieńkowska starała się w swoim nie mrugać, o tyle posłanka Nowoczesnej mruga bez przerwy, pozostawiając widzów z dziwnym przeświadczeniem, że ona tylko puszcza do nich oko. Bo martwiąc się, że PiS wyprowadza Polskę z UE, tak naprawdę martwi się tym, że Katarzyna Lubnauer wyprowadza Nowoczesną z Sejmu.
Kazimierz Marcinkiewicz, zwany też „Maksi Kazem” ubolewa nad stanem kościoła w Polsce, formując jego siedem grzechów głównych. Na szczęście kończąc swój wywód na temat duchownych, dorzuca:
Taka tam – mam nadzieję - konstruktywna krytyka, choć stan grzesznika wydaje się beznadziejny niestety, a na beznadziejnych grzesznikach znam się jak mało kto.
Tu wypada mu przyznać rację i miłosiernie nie kopać leżącego.
I jeszcze w roli zasmażki - Mateusz Kijowski, który założył stowarzyszenie o bardzo oryginalnej nazwie: „Wolność, Równość, Demokracja”, WRD w skrócie. I nie jest chyba zaskoczeniem, że były lider KOD prosi Polaków o wsparcie:
Bądźcie razem z nami, ze Stowarzyszeniem WRD! Liczymy na Wasze wsparcie organizacyjne i finansowe.
Ale po co ta zasłona dymna w postaci obrony demokracji. Przecież wystarczyłoby się nazwać:”DKK”, czyli „Dajcie Kasę Kijowskiemu”. Byłoby łatwiej osiągnąć cel stowarzyszenia, czyli wzbogacenie założyciela.
Taką właśnie mamy opozycję. Nie można się więc dziwić, że partia rządząca cieszy się dwukrotnie wyższym poparciem niż największa partia opozycyjna. Opozycja powinna się raczej cieszyć, że w związku z tym co powyżej, poparcie dla PiS nie jest trzykrotnie wyższe. Ale jak się Schetyna z Trzaskowskim przyłożą, a reszta wesprze, to wszystko możliwe.
-
TYLKO DLA PRENUMERATORÓW – MAMY 100 KSIĄŻEK W PREZENCIE!
Zapraszamy do skorzystania z nowej promocyjnej oferty rocznej prenumeraty pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „Sieci Historii”.
Każdy, kto teraz wykupi prenumeratę, otrzyma GRATIS książkę Jacka i Michała Karnowskich „Pilnujmy Polski!”. Regulamin promocji dostępny jest TUTAJ!
W prenumeracie nawet do 40% taniej. Pospiesz się!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/409366-ciamciaramciowatosc-w-natarciu-czyli-w-opozycji-bez-zmian