Prezydent Andrzej Duda nie może podpisać w najbliższych dwóch tygodniach nominacji na nowych sędziów Sądu Najwyższego, musi bowiem dać możliwość odwołania się wszystkim kandydatom - wskazało w piątek Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”.
Stowarzyszenie na poparcie tej tezy przedstawiło opinię prawną prof. Jana Zimmermanna z Uniwersytetu Jagiellońskiego - w przeszłości promotora rozprawy doktorskiej prezydenta Andrzeja Dudy.
W czwartek wieczorem Krajowa Rada Sądownictwa podjęła uchwałę o przedstawieniu prezydentowi Andrzejowi Dudzie wniosku o powołanie 12 sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. Łącznie KRS rozpatrzyła 82 kandydatury do tej Izby, zespół Rady wysłuchał 63 osób kandydujących.
Bezwzględną większość - co najmniej dziewięciu - głosów członków KRS uzyskali: prokurator Prokuratury Krajowej Małgorzata Bednarek, prokurator Prokuratury Krajowej Jarosław Duś, pracownik naukowy Jan Majchrowski, prezes Sądu Apelacyjnego w Białymstoku Piotr Niedzielak, radca prawny Tomasz Przesławski, prokurator Prokuratury Regionalnej w Katowicach Adam Roch, radca prawny Adam Tomczyński, radca prawny Małgorzata Ułaszonek-Kubacka, prokurator Prokuratury Krajowej Ryszard Witkowski, prokurator Prokuratury Krajowej Jacek Wygoda, prezes Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Konrad Wytrykowski oraz prokurator Prokuratury Regionalnej w Katowicach Paweł Zubert.
Jak zaznaczyła Iustitia w przekazanym w piątek PAP stanowisku prezydent „musi dać możliwość odwołania się wszystkim kandydatom na sędziów SN i nie może podpisać w najbliższych dwóch tygodniach nominacji na nowych członków SN.
Jeśli to zrobi złamie prawo, a ważność i decyzje podejmowane przez polityczny Sąd Najwyższy będą mogły być w przyszłości podważone
— oceniło stowarzyszenie.
Zdaniem Iustitii „KRS przeprowadziła w nielegalnej procedurze, konkurs na sędziów SN”.
W ciągu kilku dni w trakcie tajnych przesłuchań wybrani zostali kandydaci na nowych sędziów
— napisało stowarzyszenie.
Jak mówi cytowany w komunikacie prezes Iustitii sędzia Krystian Markiewicz „jesteśmy pewni, że w pośpiechu przed decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE prezydent Andrzej Duda podpisze natychmiast nominacje politycznych sędziów”.
Tym samym prezydent złamie prawo nie pozwalając innym kandydatom odwołać się od tych decyzji. Konsekwencje w przyszłości będą ogromne. Poza personalną odpowiedzialnością tej grupy osób konsekwencje poniosą obywatele. Decyzje, które podejmie nielegalnie wybrany SN zawsze będzie można podważyć
— dodał.
Jak zaznaczył prof. Zimmermann w opinii dołączonej do stanowiska Iustitii zgodnie z przepisami ustawy o KRS, które weszły w życie pod koniec lipca, jeśli uchwały z wnioskiem o powołanie sędziów SN „nie zaskarżyli wszyscy uczestnicy postępowania, staje się ona prawomocna w części obejmującej rozstrzygnięcie o przedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego SN, a także w części obejmującej rozstrzygnięcie o nieprzedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego SN tych uczestników postępowania, którzy nie wnieśli odwołania”.
Jednocześnie inny z przepisów - jak wskazał prof. Zimmermann - stanowi, że odwołanie wnosi się za pośrednictwem przewodniczącego KRS „w terminie dwutygodniowym od doręczenia uchwały z uzasadnieniem”.
Jak konkluduje prof. Zimmermann dopiero więc po upływie dwóch tygodni od daty doręczenia uchwały ostatniemu z kandydatów można z całą pewnością ustalić, że uchwały tej nie zaskarżyli wszyscy uczestnicy postępowania przed KRS. Profesor podkreślił, że do tego czasu cała uchwała nie jest prawomocna.
O niemianowanie nowych sędziów Sądu Najwyższego do czasu wydania orzeczenia przez Trybunał Sprawiedliwości UE ws. pytań prejudycjalnych przedstawionych przez SN - zaapelowali w piątek do prezydenta Andrzeja Dudy prezesi samorządów adwokackiego i radcowskiego.
W piśmie do prezydenta podpisanym przez prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej Jacka Trelę oraz prezesa Krajowej Rady Radców Prawnych Macieja Bobrowicza zaznaczono, że „do Sądu Najwyższego trafiają sprawy obywateli i mają oni prawo oczekiwać, że wybór sędziów będzie odbywać się według najlepszych standardów”.
W końcu czerwca w Monitorze Polskim opublikowane zostało obwieszczenie prezydenta o wolnych stanowiskach sędziego w SN - do objęcia są łącznie 44 wakaty sędziowskie.
W czwartek wieczorem Krajowa Rada Sądownictwa podjęła uchwałę o przedstawieniu prezydentowi Andrzejowi Dudzie wniosku o powołanie 12 sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. Łącznie KRS rozpatrzyła 82 kandydatury do tej Izby, zespół Rady wysłuchał 63 osób kandydujących. Z kolei w piątek KRS podjęła uchwałę o przedstawieniu prezydentowi na wakat w Izbie Karnej SN jednego spośród pięciu kandydatów. Z kolei na początku następnego tygodnia - w poniedziałek i wtorek - Rada zajmie się obsadą dwóch kolejnych izb: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Cywilnej.
Obecny, niezwykle pośpieszny i nietransparentny proces oceniania nowych kandydatów na sędziów do Sądu Najwyższego stanowi istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli. Podważa on fundamenty, na których opiera się zaufanie do wymiaru sprawiedliwości
— zaznaczyli w swym liście do prezydenta prezesi NSA i KRRP.
Jak podkreślili, „praworządność, to jedna z naczelnych zasad demokratycznego państwa; zasada, której przestrzeganie i stosowanie w praktyce stanowi gwarancję bezpieczeństwa obywateli RP”.
Zwracamy się do Pana Prezydenta z apelem, by ze względu na te zagrożenia, nie mianował nowych sędziów SN, do czasu orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu, który w duchu poszanowania europejskiego prawa, demokratycznej tradycji sądownictwa i niezawisłości sądów oraz niezależności sędziów rozstrzygnie zagadnienia prejudycjalne przedstawione przez Sąd Najwyższy
— głosi pismo.
Na początku sierpnia Sąd Najwyższy wystosował pięć pytań prejudycjalnych do TSUE i zawiesił stosowanie trzech artykułów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku. Pytania zostały zadane na tle rozpoznawanej przez SN sprawy, która „dotyczyła obowiązku opłacania składek ubezpieczeń społecznych w sytuacji kiedy Polak ma firmę w Czechach albo na Słowacji”. W powiększonym składzie orzekającym w tej sprawie znalazł się jeden sędzia, który przekroczył już 65. rok życia i co do którego trwa procedura związana z przeniesieniem go w stan spoczynku lub ewentualnym umożliwianiem mu dalszego orzekania.
Rzecznik prasowy SN sędzia Michał Laskowski mówił wtedy, że „na tle kwestii, związanej z możliwością orzekania przez tego sędziego, SN zadał pytania TSUE”. Jak dodawał, SN jednocześnie zawiesił stosowanie trzech artykułów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku.
Pytania do TSUE - jak informował SN - dotyczą m.in. wykładni przepisów europejskich w zakresie zasady nieusuwalności sędziów, która to zasada „jest w ocenie SN łamana zawsze, gdy ustawodawca krajowy zdecyduje się na obniżenie wieku emerytalnego oraz zastosowanie nowego niższego wieku emerytalnego do sędziów wbrew woli tych sędziów” oraz wykładni tych samych przepisów prawa unijnego „w kontekście przepisów ustawy o SN uzależniających możliwość dalszego orzekania przez sędziego od zgody organu władzy wykonawczej”.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/409228-nadzwyczajna-kasta-probuje-naciskac-na-prezydenta