Zrobiłem rzeczywiście błąd. Nie doczytałem Kodeksu Boziewicza, bo tam jest napisane, że kapusiom nie przysługują prawa honorowe, więc powinienem był go kijem obić, a nie policzkować
— w ten sposób Janusz Korwin-Mikke opowiedział o spoliczkowaniu europosła PO Michała Boniego przed kilkoma laty.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Korwin-Mikke zaatakował „z liścia” Boniego. To spełnienie „obietnicy sprzed lat”. Sprawa trafi do prokuratury
Korwin-Mikke, który kandyduje na prezydenta Warszawy, był gościem programu „Rzecz o polityce”. Dziennikarz Jacek Nizinkiewicz pytał go m.in., czy nie żałuje spoliczkowania Michała Boniego.
Dlaczego miałbym żałować? Nie rozumiem…
— odparł prezes partii „Wolność”.
Atak fizyczny na człowieka to nie jest chyba coś, z czego można być dumnym?
— pytał Nizinkiewicz.
Spoliczkowanie to nie jest atak fizyczny. Tylko czynność honorowa
— odpowiadał dalej Korwin-Mikke. Po czym przeszedł to wyjątkowo oryginalnej i dosadnej refleksji…
Zrobiłem rzeczywiście błąd. Nie doczytałem Kodeksu Boziewicza [polski kodeks honorowy – red.], bo tam jest napisane, że kapusiom nie przysługują prawa honorowe, więc powinienem był go kijem obić, a nie policzkować
— mówił polityk.
Niestety, zrobiłem błąd
— dodał.
kpc/rp.pl
-
Książka „Pilnujmy Polski!” w prezencie!
Zamów roczną prenumeratę pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”, a książkę Jacka i Michała Karnowskich „Pilnujmy Polski!” o wartości 44,90zł otrzymasz gratis!
Regulamin promocji dostępny jest TUTAJ!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/409097-korwin-mikke-dosadnie-boniego-powinienem-byl-kijem-obic