Szefowa stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor pracowała w Departamencie PESEL MSW w latach 1979-1990. Jak podkreśla prof. Sławomir Cenckiewicz, urzędniczka była dumna z tego, że pracowała przy systemie w okresie PRL. „Mam wątpliwości co do tej dumy” - podkreśla historyk w rozmowie z „Gazetą Polską”.
To, co dzisiaj brzmi bardzo niewinnie, czyli Powszechny Elektroniczny System Ewidencji Ludności, było w istocie od początku rozwinięciem i wdrożeniem sowieckich wytycznych dotyczących inwentaryzacji społeczeństwa, które wprowadzono w Polsce od przełomu lat 40. i 50.
– tłumaczy Cenckiewicz.
Jak podkreśla badacz, wszyscy ludzie tworzący elektroniczne systemy danych w PRL „wywodzili się z pionów pomocniczych bezpieki i cieszyli się wsparciem Sowietów”. Szef Wojskowego Biura Historycznego przypomniał m.in. postać płk. Romana Warskiego, którego nazywa „prawdziwą legendą bezpieki i prawdziwym twórcą systemu PESEL”.
To właśnie Warskiemu dziękowała ppor. Ewa Gawor we wstępie do swojej pracy dyplomowej poświęconej systemowi PESEL w Legionowie. Napisała ona wówczas, że „w przeprowadzeniu badań fachową radą służył autorowi dyrektor Departamentu PESEL płk inż. Roman Warski”, co pozwala nam domniemywać, że cieszyła się ona osobistym wsparciem wysokiego rangą funkcjonariusza tajnych służb
– relacjonuje historyk.
Zinformatyzowanie gigantycznej ilości danych dawało służbom możliwość szybkiego i - co ważne - precyzyjnego wyszukiwania informacji o osobach „przechodzących” w szeroko rozumianym zainteresowaniu służb
– mówi prof. Cenckiewicz.
Departament PESEL MSW był nie tylko częścią komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, lecz także faktycznie częścią SB. Dlatego akta Departamentu PESEL MSW i jego funkcjonariuszy trafiły do archiwum IPN, zaś ustawa dezubekizacyjna w naturalny sposób objęła pracowników Departamentu PESEL –
– podkreśla szef Wojskowego Biura Historycznego.
Okazuje się, że dociekliwość badacza sprowadziła na jego głowę kłopoty.
Potwierdzam: mam w ostatnich 2 tyg. nasilenie pogróżek, również takich w których pada mój adres zamieszkania, jest też scenariusz mojego pogrzebu. Normalny człowiek musi się wystraszyć więc się obawiam, ale z drogi nie zejdę - będą kolejne teksty o Gawor i jej współpracownikach
– napisał na Twitterze prof. Cenckiewicz.
gah/Gazeta Polska/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/408938-cenckiewicz-ujawnia-fakty-o-gawor-historyk-dostaje-pogrozki