Dostałem od pana prezydenta Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski za działalność w „Solidarności” oraz działalność antykomunistyczną. Były także odznaczenia dla polityków australijskich, co jest dobre, bo buduje nasze możliwości lobbingu
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Adam Gajkowski, prezes Federacji Polskich Organizacji w Nowej Południowej Walii w Australii.
wPolityce.pl: Jakie znaczenie dla Polonii ma wizyta pana prezydenta Andrzeja Dudy w Australii?
Adam Gajkowski: Była przede wszystkim potrzebna Polonii australijskiej dlatego, że ta jest pomijana w wizytach rządowych lub parlamentarnych. A kiedy już marszałkowie Senatu czy Sejmu zdecydują się wysłać do nas jakąś delegację, to sto razy muszą się najpierw zastanowić, czy media nie będą krzyczeć o rozrzutności. Wizyta pana prezydenta - jak było widać na spotkaniach z Polonią - spotkała się z dużym entuzjazmem i zadowoleniem Polaków mieszkających zarówno w Sydney, jak i Melbourne. Sale były wypełnione. Trafiły się też pojedyncze osoby w koszulkach z napisem „Konstytucja”. W Sydney zobaczyłem jedną, w Melbourne przy odpowiedniku Grobu Nieznanego Żołnierza było ich ok. 20.
Nawet w Australii totalna opozycja próbowała zakłócić spotkania z prezydentem?
Tak. Próbowali, ale im to totalnie nie wyszło. Zresztą widać, na ile osób mogą liczyć. Narobili krzyku medialnego w internecie, a wyniki były bardzo kiepskie. Tymczasem, jak wspomniałem, wizyta na pewno spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem Polaków mieszkających w Australii. W Sydney pan prezydent odznaczył kilkanaście osób z Polonii, a w Melbourne kilka.
Jest Pan jedną z odznaczonych osób.
To prawda. Dostałem od pana prezydenta Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski za działalność w „Solidarności” oraz działalność antykomunistyczną. Były także odznaczenia dla polityków australijskich, co jest dobre, bo buduje nasze możliwości lobbingu. Mamy wtedy lepsze kontakty z politykami australijskimi, co nam pomaga w działalności polonijnej. W Melbourne pierwsza dama spotkała się również z przedstawicielami i dziećmi z sobotnich szkół polonijnych. W Sydney z kolei po części oficjalnej, wręczeniu odznaczeń i przemówieniu pana prezydenta, które też było żywo nagradzane oklaskami, zaprezentowały się cztery tutejsze zespoły taneczne. Było bardzo kolorowo, ich występ z pewnością bardzo się spodobał. Obydwa spotkania z Polonią miały miejsce w sanktuariach, które prowadzą księża Chrystusowcy.
Jak Polonia patrzy na kwestię ewentualnego zakupu przez Polskę dwóch fregat Adelaide? Europoseł Ryszard Czarnecki stwierdził dziś, że pomysł na ich zakup przez nasz kraj wyszedł właśnie od was. To prawda?
Nic nie wiem na ten temat, nigdzie też nie trafiłem na tego typu informacje. Ale może pan europoseł jest bardzo dobrze poinformowany i wie skąd wyszedł ten pomysł i kto go tutaj foruje.
A co Pan myśli o tym pomyśle?
Nie znam się na okrętach, które miałyby służyć Marynarce Wojennej. Z tego, co jednak czytałem w informacjach prasowych te fregaty były unowocześnione ok. 10 lat temu, jeżeli chodzi o elektronikę. Ta elektronika na pewno przewyższa wszystko, co ewentualnie polska Marynarka Wojenna w tej chwili ma. Z tym, że są też słowa mówiące o tym, że te okręty na akwenie Morza Bałtyckiego nie będą się najlepiej sprawdzać, gdyż są one okrętami oceanicznymi. Prawda jest też taka, że one na pewno mogą odegrać całkiem przyzwoitą rolę jeżeli idzie o sprzęt. A to, czy coś będziemy budować i w jakim zakresie, to kwestia czasu. Poprzednie rządy zaczęły prace nad Gawronem i nic z tego nie wyszło. I jak na razie nie możemy się popisać wielką działalnością, jeżeli idzie o budowę okrętów dla Marynarki Wojennej.
Prezydent Duda otworzył Biuro Handlowe Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, zainaugurował też Polsko-Australijskie Forum Energetyczne. Czy po jego wizycie więzi polsko- australijskie mogą się jeszcze bardziej zacieśnić?
Na pewno tak. Współpraca między Polską, a Australią powoli już się zarysowała w różnych dziedzinach. Chociażby w inwestycji jednej ze spółek węgla kamiennego, czy jednej z kopalń. Wiem też, że panu ambasadorowi Pawłowi Wojciechowskiemu bardzo na sercu leżała wojskowa kooperacja w dziedzinie budowy wozów opancerzonych. Nie wiem jak daleko jest to sprawa zaawansowana, ale rozmowy trwają. Australijczycy chcieliby otworzyć w Polsce fabrykę, żeby mieć lepsze dojście na rynek europejski. Wizyta prezydenta sama w sobie na pewno odgrywa dużą rolę. Po niej możemy się spodziewać wizyty premiera Australii w Polsce, bo tak jest najczęściej. To na pewno zacieśnia stosunki. A kiedy te są lepsze i wymiana ekonomiczna jest dobra, to i Polonia ma pewne ułatwienia w swojej działalności.
Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/408742-gajkowski-wizyta-prezydenta-spotkala-sie-z-entuzjazmem