Robert Biedroń musiał prędzej czy później zdecydować się na podobny ruch. Od początku swojej kadencji był politykiem o rozpoznawalności znacznie przekraczającą lokalną skalę, progresywna opinia publiczna czekała na jego wejście do krajowej polityki
— napisała „Gazeta Wyborcza”, odnosząc się do zapowiedzi o tym, że Robert Biedroń stworzy swój projekt polityczny. Widać, że „GW” bardzo tego oczekuje.
W Polsce z pewnością jest miejsce dla partii Biedronia – socjalnej i liberalnej światopoglądowo, zdolnej sięgnąć po elektorat, do którego dostępu nie mają ani centroprawica PO i Nowoczesnej, ani istniejące siły lewicowe
— chwali Biedronia w „GW” Jacek Majmurek.
Biedroń ma wiele atutów, których brakuje Partii Razem czy SLD. Przemawia do zwykłych wyborców, którzy nie mają silnej, tożsamościowej identyfikacji politycznej
— podkreśla.
Zdaniem dziennikarza „Wyborczej” Biedroń nie może już czekać, aby „wejść na ring”.
Jeśli Biedroń ma ambicje odgrywania roli prawdziwie przywódczej w polskiej polityce, nie może czekać, aż wszyscy ewentualnie zainteresowani udzielą mu zgody na wejście na narodowy ring. Musi udowodnić, że jest zdolny podjąć ryzyko i walczyć o swoje
— napisał. I zaznaczył, że Biedroń w eurowyborach co prawda zabierze część wyborców Koalicji Obywatelskiej, ale za to może nie dopuścić do drugiej kadencji PiS w wyborach parlamentarnych.
Choć Biedroń urwie trochę wyborców Koalicji Obywatelskiej, to jednocześnie w perspektywie wyborów roku 2019 potencjalnie zwiększa szanse na zablokowanie drugiej kadencji Kaczyńskiego
— stwierdził.
Czytając tekst dziennikarza „GW” można odnieść wrażenie, że patrzy on na Roberta Biedronia jako półboga, który ma „uratować” Polskę przed złym Kaczyńskim. Wydaje się, że to pogląd dużej części lewicowo-liberalnych elit, które od miesięcy tak patrzą na prezydenta Słupska.
as/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/408362-gw-kreuje-biedronia-na-polboga