Nie sądzę, żeby niemieckie władze pozwoliły sobie w tej chwili na coś takiego, żeby tam jacyś aktywiści przykuwali się do maszyn. Myślę, że tam reakcja byłaby adekwatna do działań z pogranicza terroru – czyli byłyby to o wiele twardsze działania, aniżeli to, co robili strażnicy w Puszczy Białowieskiej, czyli grzecznie odpinali tych ludzi i bardzo łagodnie ich traktowali. Nie było gazu, armatek wodnych. Niemcy używają takich rzeczy, zresztą jak większość świata, wobec aktywistów, którzy przekraczają dopuszczalne normy prawne
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl leśnik Artur Hampel, odnosząc się do walki z kornikiem drukarzem w bawarskich lasach.
CZYTAJ TAKŻE: Niebywałe! „Die Welt” z dumą opisuje wycinkę drzew w Bawarii w celu walki z kornikiem! Co na to ekolodzy i Komisja Europejska?
Na pytanie, dlaczego jego zdaniem Komisja Europejska nie reaguje w sprawie wycinki drzew w bawarskich lasach w celu walki z kornikiem, a zupełnie inaczej zachowywała się w przypadku takiej samej sytuacji w Puszczy Białowieskiej. Leśnik stwierdził, że to efekt działań Platformy Obywatelskiej i donosów przedstawicieli tej partii do UE.
Cały problem pojawił się w roku 2008 od dopuszczenia do postępowania administracyjnego stowarzyszenia „Pracowni na rzecz Wszystkich Istot”. To stowarzyszenie wnioskowało o to, aby nie walczyć w Puszczy Białowieskiej z kornikiem drukarzem. Działo się to aż do roku 2015 – czyli w czasach rządów koalicji PO-PSL. Nie ukrywajmy, że Platforma Obywatelska ma bardzo dobrze kontakty z unijnymi urzędnikami. To widać nawet po obecnych działaniach, do kogo biegają na skargi – zawsze jest to kierunek Niemcy lub Unia Europejska
— stwierdził.
Według Artura Hampela, politycy z koalicji PO-PSL, którzy zdecydowali o tym, aby nie walczyć z kornikiem drukarzem w Puszczy Białowieskiej, powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej za doprowadzenie do wielkich strat w majątku Skarbu Państwa.
W Puszczy Białowieskiej doszło do wielkich strat majątku Skarbu Państwa. Drewno ma swoją wartość – mówimy o lasach gospodarczych, nie o żadnych Parkach Narodowych. Mało tego, z zasobności drzewostanów ustalany jest też podatek leśny, który jest odprowadzany do gmin puszczańskich. W tej chwili mamy taką sytuację, że Skarb Państwa cierpi podwójnie – raz, że zostały zubożone lasy o majątek drzewny, bo on został po prostu zeżarty przez kornika, leży w tym momencie i gnije. Druga rzecz jest taka, że zostały zubożone gminy
— podkreślił.
Jeżeli mielibyśmy mówić o odszkodowaniu, to powinniśmy w pierwszym rzędzie uporządkować własne podwórko, czyli pociągnąć do odpowiedzialności prawnej wszystkich tych, którzy doprowadzili do wielkich strat w majątku Skarbu Państwa. Na to jest paragraf w kodeksie karnym. Straty w majątku Skarbu Państwa są do oszacowania w dość prosty sposób. Mnóstwo tych dowodów stoi chociażby na powierzchniach referencyjnych ustanowionych przez byłego dyrektora Lasów Państwowych, pana Konrada Tomaszewskiego. Tam można te straty stwierdzić. Powinniśmy postawić zarzuty osobom odpowiedzialnym i doprowadzić sprawę do końca. Nie widzę tutaj innego wyboru. To prędzej czy później musi nastąpić, bo inaczej nigdy nie będzie porządku w Puszczy Białowieskiej, a leśnicy non stop będą tracić autorytet. To po prostu trzeba zrobić. Polskim leśnikom ograniczono możliwość wykonywania swoich obowiązków. To jest coś niebywałego, ja tego od początku nie mogłem zrozumieć.
— dodał.
Według Hampela, Polska powinna również rozważyć podnoszenie kwestii odszkodowań za straty spowodowane utrudnieniem walki z kornikiem drukarzem wobec instytucji Unii Europejskiej.
Zostały spowodowane wielkie straty w bardzo cennym lesie, perełce lasów europejskich. Jeżeli się przyczyniły do tego także Komisja Europejska i Trybunał Sprawiedliwości UE, to również te kwestie trzeba podnosić, bo to będzie świadczyło o sile polskiego państwa. Nawet jeśli nie uda się odzyskać rekompensat, to przynajmniej dla nas byłoby najważniejsze usłyszeć najzwyczajniej przyznanie nam racji. Jeżeli chociażby to udałoby się uzyskać, to byłoby już bardzo dużo, bo polscy leśnicy naprawdę nie mają się czego wstydzić
— powiedział.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/408301-dlaczego-ekolodzy-nie-protestuja-w-bawarskich-lasach