Lider partii „Wolność” Janusz Korwin-Mikke zapowiedział, że pozwie Patryka Jakiego i Rafała Trzaskowskiego i będzie domagał się od nich odszkodowania. Jak mówił, obaj kandydaci przedwcześnie rozpoczęli kampanię wyborczą, czego Korwin-Mikke - jak mówił - nie chciał zrobić, by nie łamać prawa.
Polityk zapowiedział w piątek, że hasłem jego kampanii będzie: „Warszawa przyjazna kierowcom”. Odnosząc się do zapowiedzi pozwu wobec Jakiego i Trzaskowskiego, zapowiedział, że będzie domagał się „dwustu tysięcy, czy więcej”.
Oni od trzech miesięcy prowadzą kampanię, a ja - zgodnie z przepisami PKW - jej nie prowadzę i będę musiał wydać kilkaset tysięcy złotych, żeby nadrobić straty spowodowane tym, że oni prowadzili kampanię, a ja nie mogłem
— podkreślił.
PKW nie może ich karnie jakoś skazać, ale ja cywilnie mogę, i ci panowie będą mieli poważne problemy
— powiedział Korwin-Mikke.
Polityk nie wykluczył, że pozwie jeszcze innych kandydatów, którzy „bezprawnie prowadzili kampanię”. Wyjaśnił, że nie wie jeszcze kogo mogą dotyczyć pozwy, bo - jak wyjaśnił: „nie ogląda telewizji i nawet nie wie kto kandyduje”.
Na pytanie, któremu kandydatowi przede wszystkim chciałby odebrać głosy, Korwin-Mikke odparł: „kompletnie mnie nie interesuje, komu je odbieramy, natomiast wyrażam zdziwienie, że dwie partie uważane przez ogół za jakieś duże i potężne - PO i PiS - nie mają kandydatów z Warszawy i musieli ich ściągać - jednego z Krakowa, a drugiego z Opola”.
Korwin-Mikke podczas konferencji prasowej przy Rondzie de Gaulle’a skrytykował organizację ruchu na nim panującą. Jak podkreślił, przykład tego ronda to tylko jeden z wielu powodów, dla których jego kampania odbywać się będzie pod hasłem „Warszawa przyjazna kierowcom”.
Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała kiedyś, że jej celem jest wyrzuceniem kierowców z Warszawy, wzięła sobie jakichś +lewych+ ludzi z Zielonego Mazowsza itd. (…), to są ludzie którzy starannie i kategorycznie niszczą ruch (drogowy) w Warszawie
— oświadczył.
Rondo de Gaulle’a jest dla niego przykładem „zielonego sabotażu”, który - jak zapowiedział - zgłosi do prokuratury.
Połowa tego ronda stoi pusta, a metr kwadratowy kosztuje tu 500 tys. Dolarów
— podkreślił.
W jego ocenie „są to miliony złotych dziennie stracone przez ludzi stojących w korku zupełnie niepotrzebnie, tylko dlatego, że jakiś specjalista od ruchu zrobił takie urządzenie”.
Korwin-Mikke dodał, że „w kilku miastach” z list partii „Wolność” startują przedstawiciele stowarzyszenia „Skuteczni”, którego prezesem jest Piotr Liroy-Marzec (poseł niezrzeszony).
Wiceprezes okręgu warszawskiego partii „Wolność” Oskar Kida poinformował, że jednym z postulatów obu ugrupowań jest „przyjazny urząd”. „W każdym normalnym państwie jest tak, że urzędy są dla obywateli, a nie obywatele dla urzędów i nie może być tak, że warszawiacy muszą brać specjalnie wolne, tylko po to, żeby dojechać do urzędu w godzinach pracy, ponieważ urząd pracuje tak, a nie inaczej” - ocenił Kida.
Porozumienie programowe dla Warszawy w nadchodzących wyborach samorządowych liderzy partii „Wolność” i stowarzyszenia „Skuteczni” podpisali w poniedziałek.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/408287-a-to-dobre-korwin-mikke-pozwie-trzaskowskiego-i-jakiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.