Oczywiście, że nie liczyliśmy, że to się tak skończy. Gdybyśmy to zakładali od początku, że prezydent tę zmianę ordynacji zawetuje, to byśmy tego tematu nie podejmowali. Uważaliśmy i nadal uważamy, że to była dobra zmiana ordynacji do PE. (…) Prezydent nie podziela naszego poglądu. Szkoda

— powiedział w Polskim Radiu 24 minister Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Duda zawetował nowelizację ordynacji do PE! „W zbyt daleko idący sposób odbiega od zasady proporcjonalności”

Gość Stanisława Janeckiego komentował decyzję prezydenta o zawetowaniu ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego.

Niejasne zasady, taka mętna woda, która skrywała te wybory pod obecną ordynację, demobilizowały

— mówił Sasin.

W żadnym wypadku nie była to ustawa. To jakieś spiskowe teorie, która jak widać, w szeregach opozycji cieszą się dużym zainteresowaniem

— odpowiadał na głosy płynące ze strony opozycji.

Minister Sasin odniósł się również do relacji z prezydentem, który zawetował kolejny projekt PiS.

Nie mam wrażenia, żeby to popsuło relacje z prezydentem. Musimy zrozumieć i rozumiemy jako PiS, że prezydent nie jest częścią większości parlamentarnej. Jest odrębnym bytem konstytucyjnym, ma odrębny mandat i nic dziwnego, że ma też odrębny pogląd na ważne rzeczy w naszym kraju

— mówił.

Nie różnimy się się co do kierunku, ale możemy się różnić w szczegółach

— dodał.

Jak zaznaczył szef Komitetu Stałego RM, dla Polski najważniejsze jest to, aby do PE wysłać silną reprezentację, która jako zdeterminowana drużyna będzie walczyć o polski interes.

Jacek Sasin podkreślił też, że PiS nie pracuje nad zmianą ordynacji do Sejmu.

Jak rozumiem, to kolejny wakacyjny temat wrzucony w mediach

— stwierdził, dodając jednak, że dyskusja na ten temat jest dopuszczalna, bo ordynacja do Sejmu „nie jest idealna”.

Żadne prace, które zmierzałyby do tego, że zostanie zaprezentowany jakiś projekt, nie są prowadzone

— powiedział.

CZYTAJ WIĘCEJ: Szef PKW komentuje prezydenckie weto: Uważam, że to była dobra decyzja. Naruszono by kodeks wyborczy i prawo unijne

ak