Decyzję prezydenta szanujemy, ale pozostajemy przy swoim zdaniu; uważamy, że wybory do PE są ważne i chcieliśmy silnej reprezentacji, która ma wpływ na decyzje, a nie takiego rozdrobnienia
— powiedziała PAP rzeczniczka PiS Beata Mazurek komentując zawetowanie przez Andrzeja Dudę zmian w ordynacji do europarlamentu.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda zawetował nowelizację ordynacji do PE! „W zbyt daleko idący sposób odbiega od zasady proporcjonalności”
27 lipca Senat przyjął bez poprawek nowelizację Kodeksu wyborczego, według której każdy okręg ma mieć przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - posłów wybieranych do europarlamentu.
W czwartek prezydent Duda poinformował jednak o zawetowaniu tej nowelizacji podkreślając, że zaproponowane przepisy zbyt daleko odbiegają od zasady proporcjonalności.
Decyzję prezydenta szanujemy, ale pozostajemy przy swoim zdaniu
— powiedziała PAP Mazurek komentując decyzję prezydenta.
Uważamy, że wybory do Parlamentu Europejskiego są ważne i chcieliśmy silnej reprezentacji, która ma wpływ na decyzje, a nie takiego rozdrobnienia i wejścia do europarlamentu małych grup, które de facto takiego znaczenia nie mają
— podkreśliła.
Decyzję ws. nowelizacji Kodeksu wyborczego prezydent ogłosił podczas czwartkowego oświadczenia.
Odmawiam jej podpisania i zwracam tę ustawę Sejmowi do ponownego jej rozpatrzenia z kilku względów
— powiedział Andrzej Duda.
W jego ocenie zaproponowane przepisy m.in. zbyt daleko odbiegają od zasady proporcjonalności. Jak podkreślił, oznaczałoby to, że w praktyce w Polsce szanse na „uzyskanie poważnej reprezentacji” w PE mają tylko dwa ugrupowania.
Jak tłumaczył, zaproponowane regulacje spowodowałyby ponadto, iż ogromna część obywateli nie miałaby swojej reprezentacji w PE. Według niego, tak ułożona ordynacja doprowadziłaby do jeszcze większego spadku zainteresowania wyborami do PE i jeszcze niższej frekwencji w tych wyborach.
Prezydent zapewnił jednocześnie, że nie ma nic przeciwko pracom nad zmianami w ordynacji wyborczej do PE. Zaznaczył jednak, że potrzebne są zmiany, które „trochę ją uproszczą”, a nie takie, które „zaburzą zasady demokratyczne” funkcjonujące w Polsce.
Obecnie w wyborach do PE najpierw ustala się ugrupowania, które w skali kraju, w jednym ogólnokrajowym okręgu wyborczym, osiągnęły próg wyborczy 5 proc. Następnie pomiędzy te ugrupowania rozdzielane są wszystkie polskie mandaty do PE - ponad 50. Potem te mandaty, które danemu ugrupowaniu przypadły w wyniku rozdziału mandatów w skali kraju, są dzielone między 13 list okręgowych tego ugrupowania.
Nowelizacja przewiduje natomiast, że każdy z 13 okręgów wyborczych ma mieć przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - posłów wybieranych do europarlamentu. Czyli - jak zaznaczono w opinii Biura Legislacyjnego Senatu do nowelizacji - „w miejsce jednego ponad 50-mandatowego okręgu wyborczego (skutkującego wysoką proporcjonalnością i niskim efektywnym progiem wyborczym) wprowadza się 13 okręgów wyborczych liczących średnio 3,9 mandatu (co skutkuje wysoką dysproporcjonalnością wyborów i bardzo wysokim efektywnym progiem wyborczym)”.
Obecnie, gdy podział mandatów do PE odbywa się w skali kraju, 13 okręgów w eurowyborach służy de facto do prezentacji okręgowych list kandydatów i później do wewnętrznego podziału mandatów zdobytych przez dane ugrupowanie.
Według opinii senackiego Biura Legislacyjnego zaproponowany w nowelizacji podział na okręgi wyborcze spowoduje, że „Polska będzie jedynym w Unii krajem, w którym efektywny próg wyborczy przekracza i to ponad 3-krotnie, unijne maksimum 5 proc.”.
W Polsce efektywny próg wyborczy będzie wynosił 16,5 proc. Tyle głosów w skali kraju będzie musiał otrzymać komitet wyborczy, żeby uzyskać mandat
— wskazali senaccy legislatorzy.
Przedstawiciele Kukiz‘15, PSL, Partii Razem oraz Prawicy Rzeczypospolitej - z inicjatywy stowarzyszenia Klub Jagielloński - skierowali do prezydenta list z apelem o zawetowanie nowelizacji Kodeksu wyborczego do PE. Argumentowali w nim, że nowela „zabetonuje scenę polityczną”. Z sygnatariuszami tego listu prezydent Duda spotkał się w poniedziałek.
Również RPO Adam Bodnar wskazał w piśmie do prezydenta, że rozwiązania zawarte w noweli będą w praktyce premiować komitety dużych ugrupowań kosztem osłabienia czy wręcz wyeliminowania przy podziale mandatów komitetów mniejszych ugrupowań i komitetów obywatelskich.
Z kolei politycy obozu Zjednoczonej Prawicy stali na stanowisku, że proponowana zmiana ordynacji do PE jest korzystna. Szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki w ubiegłym tygodniu mówił, że upraszcza ona wybory i przybliża je obywatelom. Natomiast wicepremier Jarosław Gowin zapewniał, że ewentualne weto prezydenckie do noweli nie będzie przedmiotem kontrowersji pomiędzy prezydentem a obozem Zjednoczonej Prawicy.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/408131-mazurek-szanujemy-decyzje-prezydenta-ws-ordynacji-do-pe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.