U dominikanów na Freta – Jarmark św. Jacka – mały, ale przytulny. Można poszperać w książkach, kupić dżem i porozmawiać z sąsiadami. Świetna alternatywa dla patetycznej atmosfery wielkiej defilady
— napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski, kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy. Najwyraźniej nie może on znieść obchodów polskiej wiktorii z 1920 roku i zamiast tej „dusznej” atmosfery woli „poszperać w książkach, kupić dżem i porozmawiać z sąsiadami”. Dlaczego jednak się tym jeszcze chwali i atakuje defiladę wojskową?
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Wielkie obchody Święta Wojska Polskiego na 100-lecie Niepodległości. Ruszyła defilada! Widok robi wrażenie
Ostatecznie kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy postanowił wypowiedzieć się „merytorycznie” na temat defilady. Szczególnie zainteresowała go grupa rekonstrukcyjna, odgrywająca wikingów.
Internauci są zszokowani, a także oburzeni wyznaniami i przemyśleniami Trzaskowskiego.
as/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/408017-trzaskowski-woli-jarmark-niz-obchody-swieta-wp