Reszczyński dla wPolsce.pl: Adamowicz zachowuje się tak jakby był burmistrzem niemieckiego miasta. Władze powinny wyciągnąć wnioski

Defilada pokazuje więź wojska, które wywodzi się przecież z ludu ze społeczeństwem. Przestałem czytać „Wyborczą” wiele lat temu, to stek bzdur. Święto Wojska Polskiego ustanowiono uchwałą Sejmu II RP w 1923 r. Chodziło oto, aby oddać hołd poległbym w Bitwie Warszawskiej, a przecież, to nie byli tylko żołnierze, ale także cywile, którzy ruszyli na front

—podkreślił red. Wojciech Reszczyński, gość telewizji wPolsce.pl. Rozmówca Jacka Karnowskiego odniósł się tym samym do artykułów w „Gazecie Wyborczej”, gdzie krytykowana jest defilada wojskowa 15 sierpnia.

CZYTAJ WIĘCEJ: Skąd ta niechęć do defilady? Ta sama „Wyborcza”, która w 2007 pisała, że „patriotyzm jest jak rasizm”, w 2014 chwaliła przemarsz wojsk. Kilka słów o głupocie i bladym strachu

Reszczyński pytany o kondycję patriotyzmu w Polsce, odpowiedział:

Działają siły, które chcą rozbić spójność narodową i patriotyzm stoi im na przeszkodzie. Stopień tego patriotyzmu jest możliwy do oceny dopiero w chwili próby dziejowej, a taką była inwazja bolszewików na Warszawę.

Gość Karnowskiego przypomniał, że w momencie zagrożenia ze strony nacierających bolszewików ludzie zwrócili się o pomoc do Boga.

O tym nie wolno zapomnieć. Nigdy tak kościoły nie były wypełnione, rozlały się na ulice modlitwy i procesje

—zaznaczył.

W rozmowie poruszono również temat zbliżających się uroczystości związanych z wybuchem II wojny światowej. Nie mogło zabraknąć odniesienia do skandalicznych decyzji prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza.

Ten człowiek bez przerwy się kompromituje. Władze powinny wyciągnąć pewne wnioski jeżeli chodzi o autonomię samorządów, to nie jest księstwo gdańskie Adamowicza, który rządzi jakby to dalej było Wolne Miasto Gdańsk. (…) Adamowicz zachowuje się tak jakby był burmistrzem niemieckiego miasta

—zwrócił uwagę Reszczyński.

Gość Jacka Karnowskiego odniósł się również do ostatnich ustaleń związanych z przeszłością Ewy Gawor.

Nikt jej nie zarzuca, że poszła do milicji i pracowała pózniej u Kiszczaka, ale jej można zarzucić, że dalej mentalnie tkwi w PRL-u. (…) Dobrze wiemy, kogo określali Rosjanie „faszystami” - każdego wroga

—przypomniał Reszczyński.

Na koniec odniósł się do obecnej sytuacji w Polsce.

Uważam, że Polska jest w dobrych rękach, to widać na każdym kroku. Jeżeli spojrzymy na szereg dziecin, które zaczynaja się ruszać jak choćby porty czy regulacja Wisły. (…) Władza centralna jednak bez zaangażowania samorządów nie jest wstanie przeprowadzić przyspieszonego tempa rozwoju, aby zmniejszyć dystans Polski w stosunku do Zachodu

—podkreślił.

Odnosząc się do działań opozycji, powiedział:

Powstaje pytanie, czy to jest pozycja polska czy antypolska? Czasami ma się wrażenie, że to opozycja antypolska czyli po prostu obca.

kk/wPolsce.pl