wPolityce.pl: Zaprezentował pan dziś swoje hasło wyborcze: „Ambitna i uczciwa Warszawa”. Jakie przesłanie kryje się za tymi słowami?
Patryk Jaki, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta stolicy: Przede wszystkim Warszawa musi być miastem prawdziwie europejskim. A dziś żadne miasto nie jest miastem europejskim, jeśli nie jest uczciwe. Standardem europejskości jest uczciwość, i Warszawa musi taką się stać. Rafał Trzaskowski tego nie gwarantuje. On jest kontynuacją rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz, które doprowadziły do tak wielkiego złodziejstwa, do rozkradania majątku. To po pierwsze. A po drugie, Warszawa musi być ambitna. Nie może być tak, że władze Warszawy przynoszą nam wstyd na całą Europę i świat tym, że śmieci rozlewają się na warszawskich osiedlach. Także tym, że stolice Bułgarii czy Rumunii mają więcej kilometrów metra. Także tym, że w Mińsku są dwie obwodnice, a w Warszawie nie ma żadnej. Tym, że przegrywamy z innymi stolicami regionu w sferze nowych technologii i smart-city. Warszawa musi być ambitnym miastem.
Mówi pan więc do mieszkańców stolicy: naprawdę można więcej osiągnąć mając te pieniądze i ten potencjał.
Dokładnie. Warszawa się rozwija, ale rozwija się nieadekwatnie do swoich możliwości. Jestem przekonany, że musimy obudzić prawdziwe ambicje Warszawy. Dlatego mówię o ambitnej stolicy. W stolicy godnej swoich ambitnych, pracowitych mieszkańców. W stolicy prawdziwie europejskiej, światowej, a nie w mieście, w którym z altanek śmieciowych wylewają się śmieci.
O czym świadczy fakt, że Rafałowi Trzaskowskiemu nie przeszkadza pani Ewa Gawor w ratuszu? Jego zdaniem rozmowa o tej pani to próba odwrócenia tematu od rzekomo groźnej aktywności prawicowych i narodowych organizacji.
Widzę ten problem trochę szerzej. Platforma robi wszystko, by prowokować zadymy w Warszawie. Gdy Platforma rządziła w Polsce, to co roku mieliśmy awantury wokół Marszu Niepodległości. Jak wiele wskazuje, prowokowane z góry. Od kiedy w Polsce rządzi Prawo i Sprawiedliwość, wszyscy mogą spokojnie manifestować. To samo dzieje się w samorządzie warszawskim. Co jakaś manifestacja, to samorząd próbuje sprowokować awanturę, zadymę. Chcę mieć gwarancję, że w ratuszu będzie osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo w sposób odpowiedzialny, że nie będzie prowokowała. Samorząd jest od tego, by pilnować bezpieczeństwa mieszkańców, a nie generować problemy.
Jakie są wnioski z parunastu dni akcji „100imy pod blokiem”?
Pozytywne. Bardzo często słyszę: mieszkam tu kilkadziesiąt lat, i nigdy nie widziałam/nie widziałem polityka ze szczebla centralnego. Nigdy. Pan jest pierwszy. Przyjęcie jest bardzo pozytywne. Dużo bardziej pozytywne niż się spodziewałem. Ta akcja będzie kontynuowana.
Znamy już datę wyborów samorządowych. Za chwilę rusza oficjalna kampania. Czy ma pan już plany dotyczące debat telewizyjnych?
Jeszcze nie, ale jestem otwarty na wszystkie możliwości.
Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/407975-nasz-wywiad-jaki-po-robi-wszystko-by-prowokowac-zadymy