Tomasz Siemoniak (PO) w rozmowie z Interią stwierdził, że „w miarę tego, jak PiS niszczy kolejne obszary życia publicznego, emocje anty-PiS-owskie rosną”. Dodaje, że w koalicji z Nowoczesną PO musi pokazać, że jest za „decentralizacją i władzą na dole, w odróżnieniu od PiS”.
Polityk Platformy jak mantrę powtarza, że PiS jest partią eurosceptyczną, dystansującą się do Europy, „pokazująca, że nie potrafi reprezentować interesów Polski w UE”. Na stwierdzenie, że ludzie nie chcą wikłania lokalnych problemów w wojnę między PO i PiS-em, Siemoniak odparł, że wybory samorządowe, ale i kolejne: europejskie, parlamentarne i prezydenckie i tak będą znacznie bardziej polityczne niż wszystkie, które odbywały się do tej pory.
Główną emocją dla Polaków jest to, co złego robi PiS: z sądownictwem, z wyprowadzaniem Polski z Europy, z przyznawaniem sobie nagród. Tak złą władzę, która wprowadza elementy autorytarne, Polacy widzieli w PRL, ale nie spodziewali się jej teraz. I muszą zrozumieć - chcemy ich do tego przekonać - że to może też przełożyć się na życie w lokalnych społecznościach
—powiedział polityk PO.
Oczywiście musi być w tym wszystkim ogromny ładunek programowy
—dodał.
Czy ogłoszona w październiku ubiegłego roku przez Grzegorza Schetynę „totalna propozycja” w miejsce „totalnej opozycji” nadal obowiązuje?
Tak.Krytykujemy PiS za centralizację, ale też, oprócz fajnych haseł, pokazujemy narzędzia do większej decentralizacji. Na przykład, żeby pieniądze - cały PIT i udział w VAT - zostawały na dole. Tutaj PiS nas na pewno nie przebije, bo oni zupełnie inaczej do tego podchodzą
—powiedział Siemoniak.
Na stwierdzenie, że hasła anty-PiS wyraźnie wybrzmiewają w PO, lecz o programowych ledwo słychać, polityk bronił się…”że pozytywne rzeczy mniej się przebijają”.
Temperatura naszej debaty medialnej jest tak wysoka, że ktokolwiek wychodzi z pozytywnym pomysłem, to się nie przebija
—powiedział rozbrajająco Siemoniak.
Jego zdaniem „w Polsce powiatowej wszystko będzie się rozgrywać”.
Walczymy w terenie od zimy 2016 r. Objechaliśmy wszystkie województwa, wszystkie powiaty. Odbyliśmy kilkaset spotkań klubów obywatelskich, raczej w małych miejscowościach. Tych ludzi trzeba przekonać
— poinformował o planach PO Siemoniak.
Jaki Platforma ma pomysł, jak pozyskać głosy najmłodszych wyborców?
Badania pokazują, że najmłodsi wyborcy bardzo rozczarowali się PiS. Większość z nich jest bardzo proeuropejsko nastawiona, zainteresowana swobodnym przepływem, studiami i pracą w Unii. PiS rozmija się z ich odczuciami
—powiedział wymijająco Siemoniak.
Na jaki wynik liczy Platforma w wyborach samorządowych?
Liczymy na zwycięstwo naszych kandydatów w największych miastach. To jest bardzo spektakularne, i tym opinia publiczna będzie się bardzo interesowała
—stwierdził.
W kolejnych wyborach powstanie wielka koalicja opozycyjna przeciwko PiS?
Myślę, że w wyborach europejskich PSL do nas dołączy. Jesteśmy razem w Europejskiej Partii Ludowej, więc byłoby to dość naturalne. Natomiast wierzę, że do wyborów parlamentarnych pójdzie wielki, szeroki blok sił demokratycznych. Wszystkie ręce na pokładzie
—powiedział Siemoniak.
Jak polityk ocenia kampanię Rafała Trzaskowskiego?
Trzaskowski jest zmobilizowany, codziennie coś robi. Ale ma też bardzo trudnego kontrkandydata, za którym stoi aparat rządowy i TVP
—stwierdził polityk PO.
Gdyby uważał, że przegra, to byłby złym kandydatem. Wierzy w to, że wygra, dlatego się zdecydował. Trzaskowski bardzo dużo położył na szali. Nie musiał kandydować, ale chciał. Wszystkie sondaże pokazują, że on te wybory wygra
—dodał.
Jaki jest kandydatem wyrazistym, mocno próbującym szkodzić PO, ale warszawiacy są za rozsądni na to, by oddać mu stolicę. Zakładanie szalika Legii i pieczenie kiełbasy to nie wszystko
—szydził Siemoniak.
pc/Interia
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/407698-siemoniak-pewny-wygranej-po-w-wyborach-samorzadowych