To bardzo prawdopodobne, że podobna ordynacja będzie na wybory parlamentarne. Wybory do PE miały być testem, PiS się przestraszył. Boi się zjednoczonej opozycji. My się porozumieliśmy i jednoczymy nie z przymusu, a z odpowiedzialności za kraj. Ta ordynacja jest rozbójnicza. Miała ukraść Polakom prawo do posiadania swoich reprezentantów. Czoło PiS-owi może stawić tylko Koalicja Obywatelska
— przekonywała w ”Ławie polityków” w TVN24 Katarzyna Lubnauer, szefowa Nowoczesnej.
W ocenie Michała Kamińskiego, konieczne jest zrozumienie atmosfery sporu wokół ordynacji.
Ona ma gigantyczny wpływ na kształt sceny politycznej. PiS forsowało tę ordynację do PE tylko z jednego powodu, ponieważ Jarosław Kaczyński nie lubi być przez nikogo szantażowany. W wyborach europejskich realny próg jest 5%, liczony matematycznie do 350-360 tys. głosów. To oznacza, że bardzo wiele potencjalnie odśrodkowych formacji wewnątrz PiS bądź dookoła PiS nie mówię, że wystawiłoby swoje listy, ale miałoby twarde argumenty wobec Kaczyńskiego. Jeśli nie, to my zawsze możemy spróbować swoich sił. W związku z tym Kaczyński zrobił krok, z jego punktu widzenia też ryzykowny, bo wzmacniający ewentualnie Zjednoczoną Opozycję, ale najwyraźniej uznał, że dla niego największym niebezpieczeństwem jest z jednej strony Kukiz, a z drugiej strony Macierewicz, Radio Maryja, różne tego typu środowiska. Powiem szczerze, nie wierzę, że to ustawka między prezydentem Dudą a Kaczyńskim
— ocenił Kamińskie
Wtedy Bartosz Arłukowicz zaczął przekonywać lidera SLD o tym, jak ważne jest zjednoczenie opozycji.
Ludzie opozycji demokratycznej powinni przestać używać stwierdzenia „dobra zmiana”, bo to jest zła zmiana. Nie możemy pozwolić na to, żeby wybory skoczyły się tak, jak w 2015 roku. Jakże inaczej wyglądałaby Polska, gdyby Kaczyński musiał tworzyć szeroką koalicję
— mówił Arłukowicz. Chyba jednak nie takiej odpowiedzi spodziewał się ze strony Włodzimierza Czarzastego.
Nie potraficie rozmawiać z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, z Adrianem Zandbergiem. Nowoczesna nie jest w stanie wystawić własnych list. Dlatego jest z wami w koalicji. Kalkulacja jest prosta. Bez obłudy proszę, mniej arogancko
— odpowiedział Czarzasty.
Włodek, jeśli dziś mówimy o koalicji, to powiedz, gdzie ty masz Nowacką. Dlaczego nie ma koalicji z Biedroniem? SLD zgubiło ludzi lewicy. Serce mi pęka, że nie ma silnej lewicy w Polsce
— mówił dalej polityk PO.
W rozmowę włączyła się też Katarzyna Lubnauer, która stwierdziła, że tak długo, jak SLD nie sięga po ludzi, którzy przeszli do PiS, tak długo będzie „sytuacja walenia w opozycję”.
Boicie się, że bardzo wielu wyborców z SLD zrozumie, że to Koalicja Obywatelska daje szansę na realne zwycięstwo z PiS
— stwierdziła.
Z kolei Michał Kamiński dodał, że jedność wymaga szacunku dla partnera, a takimi wypominkami nic się nie zdziała.
Całą rozmowę podsumował prowadzący program Grzegorz Kajdanowicz, zwracając się do Ryszarda Czarneckiego:
Chciałem pana zapytać, czy prezes Kaczyński wespół może z prezydentem Dudą przestraszyli się jakiejś większej koalicji, jednoczenia się, ale jak słyszymy to, jak państwo się jednoczą, to jednak nie wiem czy jest się czego bać
— ocenił Kajdanowicz.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/407615-tak-po-chce-poszerzac-koalicje