Wszyscy znamy reguły, że apel pamięci powinien być odczytany przez oficera. Nie zgodzę się z tym, że wojsko jest gościem. To absurd. Te wydarzenia są świętem państwowym, są ogólnopolskie. Tu chodzi o to, że trzy lata temu prezydent Adamowicz wypowiedział prywatną wojenkę rządowi Polski i toczy ją na rożnych frontach. W ogóle nie zajmuje się Gdańskiem i gdańszczanami. Walczy o miano zwycięscy z Lechem Wałęsą. Chcemy, żeby te obchody odbywały się wspólnie. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Wojsko Polskie musi tam być. To jest oczywiste
— powiedział w ”Śniadaniu w Polsat News” poseł PiS Waldemar Buda, odnosząc się do oburzającej decyzji prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza ws. obchodów rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Jakubiak o zachowaniu Adamowicza: „To narcyzm polityczny, który powinien być ukrócany dwukadencyjnością”
Głos w sprawie zabrał również Włodzimierz Czarzasty z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Pan minister Błaszczak powiedział, że władze Gdańska wpisują się w retorykę tych, którzy napadli na Polskę. Nie znam głupszego zdania wypowiedzianego na przestrzeni roku. Pan podziela to, że prezydent Adamowicz faktycznie prowadzi retorykę hitlerowskich Niemiec? Przed programem pana chwaliłem, że pan jest inteligentny. Niech pan się nie pogrąża. Przypomnę państwu, że na Westerplatte najechali Niemcy, w Powstaniu Warszawskim też Polaków mordowali Niemcy
— mówił Czarzasty.
W dyskusję włączył się również Marcin Kierwiński.
Jeśli wykorzystuje się wojsko, żeby robić swoją politykę historyczną, to nie dziwcie się, że Polacy mówią nie
— gorączkował się poseł PO.
wkt/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/407607-buda-decyzja-adamowicza-to-kolejny-front-w-prywatnej-wojnie