Po 80 latach znów się "nie łudzą", że "można demokratycznie". "Rozumna mniejszość" chce wybić z głów "głupiej większości" wszystkie "duchy przeszłości"

„Mimo ostatnich uwag prymasa, większość kleru popiera PiS i nacjonalistów” - ogłosił na łamach „Rzeczpospolitej” Włodzimierz Cimoszewicz. Język dobrze znany. Wystarczy zamienić PiS na AK lub PSL, a „nacjonalistów” na „reakcję” lub „faszystów” i wracamy do drugiej połowy lat 40. i wczesnych 50. Widać, że pewne kody są trwalsze niż można sądzić. Złe dziedzictwo wraca w nowej osłonie.

Człowiek z równie ciekawą biografią, czyli Walter Chełstowski, też wraca - jak zauważył dziś Piotr Semka - do języka PPR.

CZYTAJ: I wszystko jasne… Współzałożyciel KOD z pogardą o wyborcach PiS: „Część obywateli Polski to głupcy. A my? Rozumna mniejszość”

Jest więc „rozumna mniejszość”, i są „głupcy”, stanowiący większość. Ale ważniejsze w tej wypowiedzi jest inne zdanie:

Ciągle się łudzimy. Że można demokratycznie.

To też znamy. Były czasy, że nie ryzykowano, i najpierw wybory fałszowano, a później w ogóle zniesiono. Za duże ryzyko. „Rozumna mniejszość” nie może przecież dopuścić do nieszczęścia, musi bronić jedynego słusznego kierunku. Kiedyś miała stosowne narzędzia, właściwe metody, odpowiednie lokale, i intensywnie z nich korzystała. Dziś skorzystać niestety nie może. Ten żal ukrywa, ale przecież on jest wyraźnie wyczuwalny. A czasem coś znaczącego jednak się wymknie.

Podobne diagnozy nieuchronnie prowadzą do podobnych wniosków. Tylko całkowicie nowy świat, tylko zdruzgotanie starego, może powstrzymać „głupców”, i zapewnić „rozumnej mniejszości” to, co jej się z racji wysokiego IQ, obycia, wiedzy i dziedzictwa należy. Etap, w którym próbowano po dobroci zaadaptować i przeformułować miejscowe etosy, lub choćby je tolerować, dobiega końca. Trzeba je „olać”, trzeba wypędzić „wszystkie duchy przeszłości”.

CZYTAJ: Prawdziwe oblicze „elit” opozycji. Marcin Meller: „Olać tych ich Żołnierzy Wyklętych i wszystkie duchy przeszłości”. WIDEO

To na razie prace teoretyczne. Ale jeśli dodamy do nich te wszystkie marzenia o zemście, i także coraz brutalniejsze zastraszanie wszystkich, którzy wyłamują się z sekciarskiej nienawiści choćby w wymiarze sprawiedliwości, widzimy, że to wciąż ten sam bój.