Będę oczekiwał na to, żeby Władysław Kosiniak-Kamysz dostarczył materiały, o których mówił. Przypomnę, że w 2015 roku, kiedy była dość dotkliwa susza, część rolników do dnia dzisiejszego spłaca zaciągnięte w tamtym czasie kredyty, wtedy rząd Ewy Kopacz przeznaczył na pomoc suszową nieco ponad 400 mln złotych. Nie trzeba być hipokrytą i mówić tylko o tym, co samemu się zrobiło, bo to krzyczenie „łapać złodzieja” przez kogoś, kto sam ma coś na sumieniu
— powiedział minister rolnictwa Krzysztof Ardanowski w programie „Gość Wiadomości”.
Podkreślił, że pieniądze będą wypłacane tak, by rolnicy nie mieli problemów z utrzymaniem płynności. Dodał, że jeśli zajdzie potrzeba, budżet państwa zostanie znowelizowany, ale na dzień dzisiejszy trudno to przewidywać.
Przypomniał, że odpowiednie rozporządzenie zostało przyjęte i jutro wchodzi w życie.
Pytany o kwestię wyższych cen żywności spowodowanych suszą, minister rolnictwa podkreślił, że zostały wprowadzone odpowiednie ustawy, które mają na celu stabilizację runku.
Mają doprowadzić do tego, żeby nie było przewag w stosunku do rolników. Ustawa mówi o tym, że będzie można kontrolować podmioty kupujące od rolników. Chcemy sprawdzić, czy rzeczywiście pozycja rolników jest wystarczająca. Będziemy również wiedzieć, co kupujemy. To musi być precyzyjne określone. Każdy kolejny pośrednik musi mieć przy sobie odpowiednie dokumenty, żeby zapobiec przepakowywaniu w polskie opakowania nędznej żywności z zagranicy
— podkreślił minister rolnictwa.
Rozszerzamy możliwość, żeby rolnicy moli sprzedać swoje produkty do sklepików turystycznych, hotelów, stołówek szkolnych, rozszerzamy też kwotę wolną od podatku do 40 tys. na sprzedaż własnych produktów. Jeśli przekroczy tę kwotę, to od nadwyżki zapłaci 2 proc. podatku
— dodał Ardanowski, zachęcając mniejsze gospodarstwa do działania, bowiem jest to dla nich szansa na znalezienie konsumentów.
Rozmowa dotyczyła również pojawiającego się w Chinach afrykańskiego pomoru świń.
Chiny nie chciały uznać regionalizacji. Potraktowano nas dość brutalnie. Okazuje się, że w tym największym kraju producentów trzody chlewnej, pojawiły się zalążki ASF. Choroba rozprzestrzenia się na całym świecie. Ktoś, kto wytyka to PiS, to pytam, czy to, że choroba jest w Czechach czy Mołdawii to wina PiS? Myślę, że Chińczycy zmienią stanowisko co do importu
— ocenił minister.
Zwrócił również uwagę na to, że są dwa wymagania, które należy spełnić, aby walczyć z chorobą – absolutna depopulacja dzika i izolacja gospodarstw zajmująca się hodowlą świń.
Ci, którzy domagali się budowy muru, teraz pewnie mówiliby, że to marnowanie pieniędzy. Żeby wyeliminować chorobę, potrzeba wiele czasu, ale trzeba spełnić dwa warunku – musi absolutnie nastąpić depopulacja dzika, co mogą zrobić tylko myśliwi. To oni wiedzą, gdzie te zwierzęta są, jak żyją. Powinni zrozumieć, że wybicie dzików pomoże i to ich obowiązek wobec państwa. Z kolei rolnicy muszą zrozumieć, że trzeba odizolować swoje gospodarstwa, żeby nie przywlec zarazków
— powiedział Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/407374-minister-ardanowski-800-mln-zlotych-wsparcia-dla-rolnikow?wersja=mobilna