Chciałem okazać sprzeciw wobec łamania Konstytucji RP. Ta akcja była skierowana do człowieka, który pełni rolę prezydenta, choć na pewno nie mojego. On powinien bronić konstytucji, a moim obowiązkiem jest mu o tym przypominać
— tłumaczył w rozmowie z radiem TOK FM Łukasz Olejnik z KOD. To on rozpoczął akcję, polegająca na oszpecaniu pomników, przede wszystkim śp. Lecha Kaczyńskiego.
CZYTAJ TAKŻE: KOD się przestraszył? Kodomici „żądają” zaprzestania postępowań ws. „konstytucji” na pomnikach
Olejnik przyznał, że zakładając koszulkę z napisem „konstytucja” na pomnik śp. Lecha Kaczyńskiego liczył na to, że sprowokuje policję do jego zatrzymania. Pokrętnie tłumaczył, dlaczego łamiąc prawo założył kominiarkę. Rzekomo zrobił to po to, aby policja nagłośniła całą sprawę.
Liczyłem się z tym, że poniosę jakieś konsekwencje. Chciałem pokazać, jak działa pisowska policja, jak ściga niewinnych obywateli. Miałem kominiarkę, żeby trochę utrudnić, żeby od razu mnie nie znaleziono, żeby policja sama to nagłośniła. Udało się
— mówił. I przyznał, że czuje się bezkarny i nie wyklucza, że dalej będzie znieważał kolejne pomniki.
Jeżeli zostanę w końcu zatrzymany, to po paru godzinach będą musieli mnie wypuścić, bo tak jak powiedziałem, nic złego nie zrobiłem
— stwierdził.
To smutne, że niektórzy ludzie nie widzą niczego złego w znieważaniu pomnika m.in. tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
as/tokfm.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/407340-kodziarz-o-zniewazeniu-pomnika-sp-lecha-kaczynskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.