Jesteśmy w gronie tych państw, gdzie głowa państwa pochodzi w powszechnych wyborów. Zatem każdy prezydent przechodzi przez – mówiąc dosadnie – piekło kampanii wyborczej. Trudno sobie wyobrazić, żeby po takiej kampanii ktoś, kto zostaje prezydentem, mógł być arbitrem. Żaden z wcześniejszych prezydentów nim nie był
– powiedział w rozmowie z Maciejem Wolnym prof. Rafał Chwedoruk, politolog, odnosząc się do trzech lat prezydentury Andrzeja Dudy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jest i on. Biedroń ocenił prezydenturę Andrzeja Dudy. Nie obyło się bez kpin: Słucha jedynie głosu posła i księdza
Ocenił, że prezydent Duda stara się balansować pomiędzy byciem kimś trochę ponad tym sporem, co pokazywały weta ustaw reformujących sądownictwo, a kimś, kto popiera ideę daleko idących strukturalnych reform.
Dodał, że polityka jest dziś bezwzględna, a doświadczenie Bronisława Komorowskiego pokazuje, że jedyna wiarygodną miarą są sondaże, głównie te dotyczące perspektyw reelekcji, a one dla Andrzeja Dudy są bardzo dobre.
Każda partia polityczna myśli strategicznie w kategoriach najbliższych wyborów. W przypadku wyborów prezydenckich partie interesuje pierwsza tura. Natomiast ktoś, kto realnie jest zainteresowany prezydenturą, musi od początku myśleć w kategoriach drugiej tury. (…) Stąd pewne różnice interesów i poglądów w wielu aspektach między Prawem i Sprawiedliwością, jako partią, i Andrzejem Dudą, jako prezydentem. Przy obecnych podziałach rozejście się prezydenta z PiS jest niemożliwe. Takie rozstanie miałoby samych przegranych
– powiedział prof. Chwedoruk.
Przypomniał, że prezydent rozpoczynał swoją kadencję od bardzo mocnego wejścia, jakim było obniżenie wieku emerytalnego, jednak gdyby doszukiwać się porażki, to w kategoriach jakościowych jest to kwestia referendum.
Gdyby ona została przedstawiona w innym momencie, w sprecyzowanej od początku formule, to być może taki pomysł na bezpośredni dialog między głową państwa a obywatelami, ponad głowami partii politycznych, miałby sens
– ocenił politolog.
Rozmowa dotyczyła również kampanii w Warszawie. Pytany o ławeczkę Rafała Trzaskowskiego i filmik zamieszczony w mediach społecznościowych prof. Chwedoruk powiedział, że nie tyle Trzaskowskiemu, co jego sztabowi przydałaby się szkolna ławka, ponieważ taka seria błędów jest czymś absolutnie zaskakującym.
Myślę, że to najbardziej zaskakujące wydarzenie polskiej polityki w tym roku. Być może gdzieś w tle czai się czynnik pokoleniowy i przesadna wiara w marketing. Tymczasem można dojść do wniosku, że bardziej staromodne zachowania, większy kontakt z wyborcą jest lepszy
– zwrócił uwagę prof. Chwedoruk.
Oczywiście Trzaskowski dalej będzie prowadził w sondażach ze względu na czynniki strukturalne, ale pierwszy etap tej kampanii wyborczej był zwycięski dla Patryka Jakiego. On w 100 proc. wykorzystał swoją szansę
– ocenił politolog.
Ocenił również akcję #100imyPodBlokiem. Powiedział, że zapewne jest to nawiązanie do tych pokoleń, które wychowywały się w blokach, w realiach lokalnych społeczności.
Warto zwrócić uwagę na to, że te osiedla, gdzie mamy blokowiska z lat 60. czy 70., są zamieszkiwane przez ludzi z różnych warstw społecznych. Dlatego one są tak ważne wyborczo. To nie jest przypadkowa akcja. To te starsze bloki będą rozstrzygać. To przemyślana koncepcja
– podkreślił prof. Rafał Chwedoruk.
CZYTAJ TAKŻE: Trzaskowski spotkał się na ”Ławce Rafała” z… własną rodziną. Internauci komentują: „Ale upadłeś Rafał. Zmień doradców”
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/407026-prof-chwedoruk-sztab-trzaskowskiego-powinien-sie-uczyc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.