To jest pytanie, czy tą sprawą w ogóle powinien się zajmować Trybunał Sprawiedliwości. Co do pytań prejudycjalnych, dotyczących wykładni prawa, one mogą być złożone wówczas, jeżeli dotyczą one strony postępowania. Tutaj Sądowi Najwyższemu absolutnie nie chodziło o to, co dotyczy strony
– powiedział w rozmowie z Dorotą Łosiewicz na antenie telewizji wPolsce.pl wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
Wyjaśnił, że była to sprawa z obszaru emerytalno-rentowego. Drugą stroną był ZUS. W którymś momencie sprawa trafiła do składu trójkowego, potem do siedmioosobowego składu SN. Ten siedmioosobowy skład zapytał o siebie, a nie o strony postępowania.
Tu jest cały problem polegający na tym, że to pytanie prejudycjalne nie ma racji bytu, bo nie dotyczy strony. To poważny zarzut, więc wydaje się, że TSUE powinien odmówić zajęcia się tą sprawą
– zauważył minister.
Dodał, że jest jeszcze druga bulwersująca sprawa – zawieszenie stosowania części przepisów.
To bolesna i bardzo delikatna sprawa. Nie zdarzyło się do tej pory, żeby jakikolwiek organ zawiesił ustawę czy przepisy. Mówię tu o Trybunale Konstytucyjnym czy sądzie. A SN powiedział, że część przepisów zawiesza. One dotyczą reformy, która jest w tej chwili prowadzona w Polsce. Zawiesza się wiek emerytalny
– powiedział Michał Wójcik, zwracając uwagę, że jest to droga do anarchii.
Pytany o to, dlaczego nikt nie zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego, który jest jedyną instancją mogącą wypowiedzieć się w temacie konstytucyjności ustaw, wiceszef resortu sprawiedliwości powiedział, że to, że nikt tego nie zrobił oznacza, że albo się zgadzają z przepisami, albo nie uznają TK.
Jeśli wsłuchać się w głos niektórych przedstawicieli opozycji, to oni mówią o TK i zasiadających tam sędziach, że są są uzurpatorami, obrażają panią prezes Przyłębską, nie uznają TK. Takiej sytuacji też wcześniej nie było. Ale mogli złożyć wniosek, by sędziowie mogli się wypowiedzieć. Trzeba pamiętać też o tym, że ustawa korzysta z domniemania konstytucyjności. Dopóki nie ma ogłoszenia, że ustawa albo jej przepis jest sprzeczny z konstytucją, to nie ma co do tego wątpliwości
– podkreślił wiceminister sprawiedliwości.
Dodał, że SN naruszył dwa podstawowe przepisy – art. 7 i art. 10, mówiący o podziale władz. Tym samym Sąd Najwyższy postawił się ponad wszystkimi, ponad całym państwem, co jest niebezpieczne z punktu widzenia obywatela.
Przypomniał, że w 1998 roku Trybunał Konstytucyjny wypowiadał się na temat wieku emerytalnego dla sędziów. Wówczas było pytanie, czy może to zrobić ustawodawca. TK powiedział, że może, bo tak jest w konstytucji.
Odniósł się również do sprawy Małgorzaty Gersdorf – byłej prezes Sądu Najwyższego. Podkreślił, że kadencja jest określona w konstytucji, ale nie ma żadnego przepisu, który mówiłby o tym, jak skracać tę kadencję.
Są różne sytuacje. I prezes może zrzec się swojej funkcji i co wtedy? Żaden przepis konstytucji do tego nie pasuje. Więc jest pytanie, czy ustawodawca zwykłą ustawą może określić przerwanie kadencji, określając wiek emerytalny. Oczywiście, że może to zrobić
– mówił wiceminister Wójcik.
wkt
_
Polecamy „wSklepiku.pl”: „Pilnujmy Polski” - Jacek Karnowski, Michał Karnowski.
Odważny wywiad z braćmi Karnowskimi – znanymi dziennikarzami i publicystami – o ich korzeniach, życiowych wyborach i wartościach oraz burzliwych kulisach polityki w Polsce w latach 2010-2015.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/406946-wojcik-dla-wpolscepl-pytania-sn-nie-maja-racji-bytu-wideo