„Gazeta Wyborcza” wpadła najwyraźniej w histerię. A wszystko to z powodu pozwu złożonego w imieniu Prawa i Sprawiedliwości przez gdańską kancelarię w sprawie szkalujących artykułów, które ukazały się na łamach „GW”.
Chodzi o artykuły dotyczące związków ministra Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z Jakubem R. - odpowiedzialnym za warszawską reprywatyzację.
Jakiś czas temu na łamach „Wyborczej” ukazał się artykuł, w którym Wojciech Czuchnowski i Iwona Szpala piszą o tym, jak to rzekomo minister Mariusz Kamiński, minister Maciej Wąsik oraz szef CBA Ernest Bejda namawiali Jakuba R. do tego, żeby został ich informatorem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Wyborcza” odbija piłeczkę i przedstawia sprawę Jakuba R. na własną modłę: Wąsik, Kamiński i Bejda chcieli zrobić z niego informatora
Przypomnijmy, że portal wPolityce.pl dotarł do kolejnych pism i donosów Jakuba R., byłego szefa Biura Gospodarki Nieruchomościami warszawskiego ratusza, który obecnie przebywa w areszcie w związku z przekrętami reprywatyzacyjnymi i milionowymi łapówkami, które przyjmował od handlarzy kamienic.
Kolejne teksty dotyczyły spółki Srebrna i sprzedaży gruntu w Warszawie. Jak twierdzi „GW”, tylko Prawo i Sprawiedliwość wystosowało pozew w procesie cywilnym.
Redakcji z Czerskiej nie podoba się również to, jaka kancelaria reprezentuje PiS. Jej prawnicy już wcześniej występowali w imieniu PiS przeciwko Wojciechowi Czuchnowskiemu i Agorze za komentarze po ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przez prezydenta Andrzeja Dudę.
W ocenie pełnomocnika „Wyborczej”, jest to „kolejna akcja rządzącej partii mającej na celu kneblowanie mediów i tłumienie swobody wypowiedzi”.
Za pieniądze podatników, PiS ściga dziennikarzy licząc, że tak zapobiegnie krytycznym publikacjom na swój temat
– stwierdził Piotr Rogowski.
Sprawę skomentował też (a jakże!) Paweł Wroński, napisał na łamach „Gazety Wyborczej”, że dysponuje „unikalnymi źródłami informacji o lękach partii rządzącej”. W jego ocenie są to składane przez PiS pozwy. Dodał, że PiS-owi zależy przed wyborami samorządowymi szczególnie na sprawie warszawskiej reprywatyzacji.
Partia stara się przekonywać wyborców, że w tej sprawie jest „czysta niczym kryształ”.(…) PiS chce udowadniać, że jego działacze w żaden sposób z reprywatyzacją nie są związani, a wszystko to wina wyłącznie rządzącej miastem PO i prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz
– kpił Wroński, dodając, że Patryk Jaki, który „na boku” robi sobie kampanię, jak ognia unika wzywania przed komisję „swoich”.
Co ciekawe, w jego ocenie każdy ma prawo do sądu i dbania o dobre imię, ale lepiej by było, gdyby PiS nie wykorzystywał do tych celów pieniędzy podatników.
Wroński przekonywał również, że „GW” dalej będzie pisała o działaniach polityków.
Na tym polega wolność słowa, o którą partia rządząca dba równie mocno jak o konstytucyjną zasadę praworządności i trójpodziału władzy
– grzmiał Wroński.
wkt/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/406936-wyborcza-wpadla-w-histerie-po-pozwie-ze-strony-pis