To, że wciąż się zdarzają to nie efekt tego, że reforma sądownictwa się nie udała, ale tego, że część środowiska sędziowskiego próbuje uniemożliwić doprowadzenie jej do końca. I koronny dowód na to, jak jest potrzebna. Przecież to środowisko, jak każde inne, ma wśród siebie „czarne owce”. I jak każde środowisko powinno się z tymi przypadkami bezwzględnie rozprawiać
— mówi portalowi wPolityce.pl Jan Kanthak rzecznik ministerstwa sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Sędzia Waldemar M. pod wpływem alkoholu spowodował kolizję i uciekł z miejsca wypadku. „Fakt” pyta – I to ma być „dobra zmiana”? Jak pan to skomentuje?
Jan Kanthak: To jest niebywałe. Przypisuje się odpowiedzialność rządzącym za przypadki patologii w środowisku sędziowskim, o których tak często mówimy i które zwalczamy. To, że wciąż się zdarzają to nie efekt tego, że reforma sądownictwa się nie udała, ale tego, że część środowiska sędziowskiego próbuje uniemożliwić doprowadzenie jej do końca. I koronny dowód na to, jak jest potrzebna. Przecież to środowisko, jak każde inne, ma wśród siebie „czarne owce”. I jak każde środowisko powinno się z tymi przypadkami bezwzględnie rozprawiać.
Dotychczas było duże przyzwolenie na patologie.
Ale kończymy z tym przyjmując ustawę o SN. Przewidziano w niej powstanie Izby Dyscyplinarnej, która ma bardzo surowo karać wszelkie występki i wszelkie odstępstwa od etyki i obowiązującego prawa. Nie chcemy, żeby dochodziło do takich sytuacji, że sędzia kradnie 50 zł na stacji benzynowej, a SN stwierdza, że zrobił to przez roztargnienie. Nie może być tak, że sędzia przekroczył prędkość, został złapany przez fotoradar, a sąd stwierdził, że mógł kłamać we własnej sprawie. Przypomnę, że sędzia powiedział, że to nie on prowadził samochód. Z takimi przypadkami chcemy bardzo mocno i bardzo radykalnie walczyć. Sędziowie pełnią przecież szczególną rolę. Zakładając orła na piersi decydują przecież często o życiu ludzi, ich dobrobycie.
Tak, sędziowie decydują o losach ludzi.
Tak, więc jak żadna inna grupa zawodowa powinni być poza wszelkimi podejrzeniami i wątpliwościami. Sędziowie powinni cechować się nieskazitelnością charakteru. I to był problem środowiska sędziowskiego do tej pory. Ta nadzwyczajna kasta, jak niektórzy o sobie mówili, jest ponad prawem, a wiele regulacji ich nie dotyczy. Jesteśmy tego świadkami słuchając wypowiedzi przedstawicieli różnych środowisk sędziowskich.
Kiedy mianowano sędziego, którego opisuje „Fakt”? Za czasów „dobrej zmiany”?
Ależ skąd. Został nominowany na przewodniczącego wydziału jeszcze za poprzedniego prezesa. Przypisywanie tutaj jakiegokolwiek związku z rządem PiS czy z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro jest kuriozalnym nieporozumieniem.
not. zet
Polecamy również materiały wPolsce.pl:
-
Polecamy nowy numer największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „Sieci”, w sprzedaży od 5 sierpnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/406893-kanthak-niebywale-zachowanie-faktu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.