To było do przewidzenia! Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do Dagmary Pawełczyk– Woickiej, Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie z pismem, w którym staje po stronie szeregowego sędziego Waldemara Żurka, który ma zostać przeniesiony do I Wydziału Cywilnego krakowskiego sądu. Bodnar jest przekonany, że przeniesienie sędziowskiego celebryty do normalnego orzekania jest szykaną i ma wywoływać na innych sędziów „efekt mrożący.
Serial pt. „Degradacja sędziego Żurka” trwa nieprzerwanie od ponad tygodnia. Oczywista i zgodna z prawem decyzja prezes Pawełczyk-Woickiej o przeniesieniu sędziego do I Wydziału Cywilnego SO w Krakowie wywołała jednak burze komentarzy i wystąpień. W tej sprawie awanturowały się już stowarzyszenia sędziowskie „Iustitia” oraz „Themis”, swoje „zaniepokojenie” wyrażali także politycy opozycji. Teraz do chóru „obrońców” Waldemara Żurka przystąpił Adam Bodnar, Rzecznik ||Praw Obywatelskich, który wielokrotnie stawał po stronie elit sędziowskich. Z informacji portalu wPolityce.pl wynika, że wystąpił on do Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie w sprawie byłego rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa. Z naszych informacji wynika, że Adam Bodnar jest przekonany, iż przeniesienie Waldemara Żurka do normalnej pracy w sądzie oznacza zastraszanie innych sędziów. W piśmie do SO w Krakowie Bodnar miał użyć nawet określenia „efekt mrożący”. Co to oznacza? Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich chodzi o fakt rzekomego zastraszania sędziów!
Co ciekawe, Rzecznik Praw Obywatelskich, nie staną w „obronie” innej sędzi, która została przeniesiona w tym samym trybie co sędzia Waldemar Żurek. Jej sprawa nie zainteresowała Adama Bodnara.
A jak wygląda prawda o rzekomej „degradacji sędziego Waldemara Żurka? Sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka informowała, że „pion cywilny Sądu Okręgowego w Krakowie od dłuższego czasu boryka się z problemem nieopanowania wpływu”, czego „bezpośrednim powodem jest stały wzrost wpływu spraw cywilnych i rosnący stopień ich skomplikowania”.
W związku z tym dostrzegam potrzebę wzmocnienia kadrowego pionu cywilnego, zarówno poprzez przesunięcie sędziów, jak i kadry pomocniczej.
– napisała prezes w ubiegłotygodniowym oświdczniu, do którego treści, jako pierwszy, dotarł portal wPolityce.pl.
Zarówno sędzia powracający z delegacji, jak i sędzia Waldemar Żurek (przebywający na wielomiesięcznym urlopie wypoczynkowym) nie mają referatów w II Wydziale. Nadto decydujące w przypadku Pana Sędziego Waldemara Żurka było niewielkie doświadczenie orzecznicze Pana Sędziego w pierwszej instancji.
– napisała prezes Pawełczyk-Woicka w oświadczeniu.
Prezes SO w Krakowie informowała też, że Waldemar Żurek, przez całe lata nie był zbyt szczególnie obłożony sprawami, gdyż pełnił funkcję rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie lub nie orzekał w związku z delegacjami do Ministerstwa Sprawiedliwości, Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury czy Krajowej Rady Sądownictwa.
Sprawa Pana Sędziego Waldemara Żurka była przedmiotem obrad Kolegium SO w Krakowie w dniu 30 lipca 2018 r., gdyż chciałam umożliwić Panu Sędziemu odwołanie się do Kolegium Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Po wejściu w życie przepisów nowelizujących Prawo o ustroju sądów powszechnych odwołanie będzie przysługiwać wyłącznie do Krajowej Rady Sądownictwa.
– napisała w oświadczeniu prezes SO w Krakowie Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Dlaczego Adam Bodnar nie staje w obronie sędziów, którzy są straszeni przez „kastę” sędziowską odebraniem stanu spoczynku, czy degradacją za to, że ośmielili się wejść do nowej KRS lub zgłosili swoje kandydatury do Sądu Najwyższego? Dlaczego nie reaguje, gdy jego „pupil” Żurek stwierdza, że kandydacie do SN sprzedali się za „judaszowe srebrniki” i mają „ręce umoczone we krwi”? Gdzie reakcja, gdy Żurek nazywa sędziów „prawymi tępakami”?
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/406793-nasz-news-rzecznik-praw-obywatelskich-broni-sedziego-zurka