Chodzi im jedynie o władzę, o wejście w kompetencje parlamentu. Niech się zdecydują, albo chcą być w sądownictwie, albo wchodzą w politykę i niech założą partią i wystartują w wyborach prezydenckich
— powiedział w stanowczych słowach poseł PiS Dominik Tarczyński, w trakcie dyskusji w programie „Woronicza 17” na antenie TVP Info.
Politycy komentowali ostatnią decyzję Sądu Najwyższego o zwrócenie się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniami prejudycjalnymi, a także zawieszeniu przepisów o przechodzeniu sędziów SN w stan spoczynku.
CZYTAJ TAKŻE: Minister Mucha: Nie mamy ustroju, który polega na tym, że arystokracja sędziowska rozstrzyga o sprawach kluczowych
Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz podkreślił, że nie ma żadnego uzasadnienia dla takich kroków podjętych przez SN.
To coś, czego nie powinno mieć miejsca. Za chwile może się okazać, że SN może zawiesić np. ustawę o powszechnym obowiązku RP, czy może zawiesić funkcjonowanie ustaw fiskalnych i nakazać wstrzymać poboru podatku VAT
— mówił.
To droga, która prowadzi do irracjonalnych działań, a wręcz anarchii
— stwierdził.
Kwestia wymiaru sprawiedliwości jest poza traktatami. To wewnętrzne sprawy krajów członkowskich
— podkreślił.
Zdziwienie decyzją SN wyraził także senator niezrzeszony Jan Filip Libicki.
Bo do tej pory nie słyszałem, aby SN stosował taką konstrukcję prawną
— powiedział, choć dodał, że ufa „autorytetom”.
Znam sędziego Laskowskiego i nie wydaje mi się, żeby prezentował coś, do czego nie ma przekonania
— stwierdził.
W jego ocenie „rzeczą sensowną” byłoby poczekać więc na rozstrzygnięcie TSUE.
Każdy może sprawdzić sobie tekst traktatu i że każde państwo jest suwerenne jeśli chodzi o sądownictwo
— odpowiadał Dominik Tarczyński z PiS.
Powiem prosto: jedyne, co sędziowie mogą sobie zawiesić, to portret Donalda Tuska, przed którym będą oddawać bałwochwalczy hołd; mogą też powiesić portret Angeli Merkel, bo zwracają się do TSUE, zwracają się de facto do Niemców, bo to Niemcy rządzą w UE
— podkreślił w stanowczych słowach.
Mamy rocznicę Powstania Warszawskiego i w tym samym czasie mamy sędziów, którzy zwracają się do Niemców, by decydowali jak ma wyglądać polskie sądownictwo. To symboliczne
— dodał.
Chodzi im jedynie o władzę, o wejście w kompetencje parlamentu. Niech się zdecydują, albo chcą być w sądownictwie, albo wchodzą w politykę i niech założą partią i wystartują w wyborach prezydenckich
— mówił poseł PiS, podkreślając jednocześnie, że „doszło do naruszenia prawa i nie można tego tolerować”.
Piotr Ikonowicz, przewodniczący Ruchu Sprawiedliwości Społecznej, odpowiadał Tarczyńskiemu.
O ile jest rzeczą wątpliwą, czy SN może zawiesić obowiązywanie przepisów ustawy, to nie ma wątpliwości, że może zwrócić się do TSUE. Cieszy się on w Europie wielkim autorytetem i atakowanie go, jako niemieckiego narzędzia, jest po pierwsze nieeleganckie i po drugie bez sensu. Bo rzeczywiście jest on wynikiem umowy wszystkich państwa, które się zjednoczyły w ramach UE
— odparł.
To myślenie w kategoriach polexitu. Bo skoro jest elementem dominacji, to wyjdźmy z UE. (…) Mamy tak zaawansowany spór, że właśnie taki organ jak TSUE może przyjść z pomocą
— dodał.
Ikonowicz przeszedł do oskarżania rządzących.
Mamy pisowski TK, teraz będzie przypuszczalnie pisowski SN. Na razie PiS może się cieszyć, ale nie będzie rządził wiecznie. Spodziewam się, że kolejna władza skorzysta z tego instrumentu. Stracą na tym obywatele
— krzyczał polityk lewicy, nazywając tę sytuację jako „wojnę” między władzą sądowniczą a wykonawczą.
Ripostował wiceminister Skurkiewicz!
To nie jest wojna. To co dziś mamy, to pokłosie okrągłego stołu. (…) Wymiar sprawiedliwości na żadnym poziomie sam się nie oczyścił
— podkreślił.
Tarczyński również odpowiadał Ikonowiczowi, mówiąc o jego „naiwności”.
Jestem trzecią kadencję delegatem do Rady Europy i dobrze wiem, bo widzę wiele wydarzeń, w których to Niemcy rozdają karty w instytucji, która ma 46 członków państw
— zaznaczył.
Mamy do czynienia z politycznym terroryzmem i obstrukcja, a nie walką dwóch klanów. Proszę mnie i władzy ustawodawczej nie wpisywać w tę rebelię sędziów, którzy dbają o swoje stołki
— odparł poseł PiS, któremu Ikonowicz zarzucił… „mowę nienawiści” (sic!).
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/406677-tarczynski-sn-moze-sobie-zawiesic-ale-portret-tuska