Publicyści „Sieci” w najnowszym numerze tygodnika pytają o granice politycznej hipokryzji oraz punktują PO i opozycję, wskazując PRL-owską przeszłość jej przedstawicieli. Wyciągają PiS kilka nazwisk z PZPR w życiorysach, a sami mogliby urządzić zjazd partii komunistycznej – czytamy o antyrządowej opozycji na łamach „Sieci”.
W Sejmie, Senacie, europarlamencie i samorządach jest mnóstwo polityków, którzy dziś w klapie mają znaczek Platformy Obywatelskiej, a w PRL długie lata nosili legitymację Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Dlatego tak bardzo zniesmacza, że właśnie to grono próbuje obecnie rządzących wstawić pod czerwony sztandar
— piszą Marek Pyza i Marcin Wikło w artykule „Towarzysze PO liftingu”.
Odnoszą się bowiem w nim do akcji opozycji, która próbuje wmówić Polakom, że istnieje znak równości pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością a PZPR. Tymczasem PO […] (poza SLD) jest bodaj najbardziej obciążona komunistyczną przeszłością swoich działaczy
Na początek spójrzmy na obecnych parlamentarzystów partii Schetyny. W Sejmie zasiada Marcin Święcicki, już od 1967 r. członek Związku Młodzieży Socjalistycznej (m.in. jako wiceszef koła ZMS na Uniwersytecie Warszawskim), w latach 1971–1979 w Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, a od roku 1974 do wyprowadzenia sztandaru w PZPR. […] Dwa rzędy przed Święcickim swoje miejsce w sali plenarnej Sejmu ma Leszek Korzeniowski, były szef PO w województwie opolskim. W Platformie od początku. A w PZPR do samego końca – od lat 70. […] Bliżej przewodniczącego partii (drugi rząd) zasiada Iwona Śledzińska-Katarasińska, członkini PZPR w latach 1972–1981. Jeszcze wcześniej rozpoczęła pracę w „Dzienniku Łódzkim” i prasowym organie łódzkiego KW PZPR – „Głosie Robotnika”
— piszą publicyści.
Józef Orzeł w rozmowie z Jackiem Karnowskim („Kurs na Majdan”) komentuje aktualną sytuację polityczną, działania opozycji, a także liczne protesty uliczne stymulowane przez PO.
Sytuacja cały czas jest stała i będzie stała aż do wyborów parlamentarnych. Opozycja nie ma żadnej innej taktyki niż czekanie na rozstrzygnięcie procesów, które uruchomiła, sięgając po ulicę i zagranicę. Ulica jest słaba, sama z siebie nie przyniesie przesilenia, ale jest konieczna, żeby była temperatura, emocje i był potencjał, który daje szansę na coś poważniejszego w jakimś kluczowym momencie
– zauważa szef Klubu Ronina i zwraca uwagę, że tym momentem będą przyszłoroczne wybory.
Celem będzie wykazanie, nawet bez poważnych podstaw, że PiS sfałszowało wybory albo przynajmniej nie było w stanie ich odpowiednio przygotować. Mogą tu odegrać rolę sprawy naprawdę drobne, np. rozwiązania związane z wprowadzeniem RODO czy też jakieś problemy techniczne. […] Później pójdą do sądów. Do wybranych sądów i wybranych sędziów. I ci sędziowie zgodzą się z zarzutami, że wybory przebiegły nieprawidłowo, że nie były fair, że wątpliwości są zbyt duże, by zaakceptować rezultat głosowania
— twierdzi Józef Orzeł.
Na łamach nowego numeru „Sieci” Marcin Fijołek w artykule „Za kulisami (pre) kampanii” podsumowuje dotychczasowy wyścig Patryka Jakiego oraz Rafała Trzaskowskiego o fotel prezydenta stolicy. Przygląda się sztabom wyborczym obu polityków:
W sztabie Trzaskowskiego najbardziej obawiają się porównań z kampanią Bronisława Komorowskiego. W zestawieniach pojawiają się te same argumenty: lenistwo, brak pomysłów i zaangażowania, bierność, co w kontekście dynamicznego kontrkandydata z PiS może przynieść podobny rezultat co przy wyścigu Komorowski–Duda w roku 2015. Sztabowcy Trzaskowskiego robią więc wiele, by zerwać z tymi porównaniami. To dlatego wymyślono, by w jeden z poniedziałkowych poranków ruszyć z akcją „18 dzielnic w 18 godzin”. Od świtu do późnego wieczora Trzaskowski odwiedzał kolejne dzielnice stolicy. […] Patryk Jaki postawił na bezpośredni kontakt z mieszkańcami Warszawy. Sale na spotkaniach, które odbywają się zazwyczaj popołudniami i wieczorami, są regularnie zapełniane. Nie ma też dnia, by nie zorganizował konferencji, rzucając kolejnymi pomysłami: budową dwóch następnych linii metra, stworzeniem domu powstańca czy inwestycjami w infrastrukturę. Do tego dochodzi regularna praca w komisji weryfikacyjnej, gdzie odkrywane są kolejne odsłony afery reprywatyzacyjnej – często z ludźmi Gronkiewicz-Waltz
— pisze publicysta.
Według najnowszych badań w Polsce utrzymuje się wysokie rozwarstwienie dochodów. To jeden z czynników, które wysadziły z foteli ekipę Tuska. Obecny rząd musi o tym stale pamiętać. Po przeprowadzeniu reform ustrojowych konieczny wydaje się namysł nad reformą podatkową i rynkiem pracy. Czas wyrzucić do śmietnika ostatnie neoliberalne dogmaty
– pisze w artykule „Prawo już jest, czas na sprawiedliwość” Konrad Kołodziejski. Zauważa, że przez lata nie przyjmowano w Polsce, że mamy mocno podzielone ekonomicznie społeczeństwo.
Przez wiele lat powszechnie odrzucano twierdzenie o narastającym rozwarstwieniu dochodów, choć było ono widoczne w Polsce gołym okiem. Sam pamiętam dyskusje, jeszcze za rządów PO-PSL, w których argumenty na temat rosnącego rozwarstwienia zbijano tabelkami z wykresem przedstawiającym tzw. wskaźnik Giniego. Wskaźnik ten mierzy koncentrację dóbr i rośnie wraz ze wzrostem nierównomierności rozkładu dochodów. […] Dopiero teraz, dzięki badaniom przeprowadzonym przez polskiego naukowca Pawła Bukowskiego z London School of Economics oraz Chorwata Filipa Novokmeta z Paris School of Economics, wyszło na jaw, że wcześniejsze badania oparto na złej metodologii i dlatego wprowadzały one w błąd. Opierały się bowiem wyłącznie na ankietach, w których zamożni mocno zaniżali swoje realne dochody.
W najnowszym numerze „Sieci” o zainicjowanej przez PLL LOT koalicji na rzecz zniesienia wiz do USA pisze Kajetan Kutnowski w artykule „Polacy mogą to zrobić sami”. Publicysta uważa, że nigdy jeszcze nie byliśmy tak blisko zniesienia wiz do USA.
Do 30 września zostało jeszcze niemal dwa miesiące. To okres, w którym Polacy mogą w sposób istotny wesprzeć ideę przyłączenia Polski do Visa Waiver Program (VWP), czyli programu amerykańskiego rządu, który pozwala obywatelom z innych krajów na maksymalnie 90-dniowy pobyt w USA w celach turystycznych lub biznesowych bez konieczności uzyskania wizy.
W najnowszym numerze „Sieci” znajdziemy także kolejną część dodatku „Polacy, którzy zmienili świat” – to szósty już odcinek cyklu poświęconego polskim odkrywcom, innowatorom, wynalazcom, którzy mieli olbrzymi wpływ na losy świata.
Ponadto w tygodniku przeczytać można także komentarze bieżących wydarzeń pióra Katarzyny i Andrzeja Zybertowiczów, Jerzego Jachowicza, Wiktora Świetlika, Aleksandra Nalaskowskiego, Witolda Gadowskiego, Wojciecha Reszczyńskiego, Krystyny Grzybowskiej, Piotra Skwiecińskiego, Krzysztofa Feusette, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego czy Marty Kaczyńskiej.
Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 6 sierpnia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/406663-w-nowym-numerze-tygodnika-sieci-towarzysze-po-liftingu