Absurd goni absurd - tak można podsumować członków Komitetu Obrony Demokracji. Jednego z nich spotkała reporterka „W tyle wizji”, która przeprowadziła z nim krótką rozmowę, która okazała się bezcenna. Doskonale bowiem pokazuje, w jakim świecie żyją KOD-omici.
Czy czuje pan to jarzmo i uciemiężenie PiS-owskiej dyktatury?
— zapytała dziennikarka.
Po potwierdzeniu, kobieta zapytała sympatyka KOD-u co to znaczy, usłyszała:
Wstydzę się mówić za granicą, że jestem z Polski. Nigdy się tego nie wstydziłem. Byłem dumny, że mieszkam w Polsce, a teraz się wstydzę
— powiedział mężczyzna.
Dopytywany, czego się wstydzi, powiedział:
Wszystkiego. Tego, że się alienujemy w Europie i tak dalej, od Europy, od UE
— wymieniał.
Dziennikarka nie zapomniała też zapytać o podsłuchy, o których przekonywał chociażby Zbigniew Hołdys, który w rodziną kontaktuje się tylko przez komunikatory.
Chodzi ktoś za panem? Prześladuje pana? Inwigiluje? Ma pan trzaski w telefonie?
— dopytywała.
Tak
— potwierdził mężczyzna.
Czyli namierzają pana?
— zapytała dziennikarka.
No na pewno, Czasami słyszę to co mówię w telefonie, potrafi rozmowę powtórzyć
— przekonywał sympatyk KOD-u.
Choć rozmowa była krótka, to bardzo esencjonalna. Doskonale widzimy, w jakim absurdzie żyją zwolennicy totalnej opozycji.
wkt
-
Polecamy „wSklepiku.pl”: „Pilnujmy Polski” - Jacek Karnowski, Michał Karnowski.
Odważny wywiad z braćmi Karnowskimi – znanymi dziennikarzami i publicystami – o ich korzeniach, życiowych wyborach i wartościach oraz burzliwych kulisach polityki w Polsce w latach 2010-2015.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/406618-absurd-goni-absurd-zwolennik-kod-mam-trzaski-w-telefonie