Nie mówmy „Sąd Najwyższy”, ale „grupa sędziów zbuntowanych przeciwko polskiemu prawu”. Ich działanie jest świadome
—powiedział w „Rozmowach niedokończonych” Telewizji Trwam med. Piotr Andrzejewski.
Mecenas odnosząc się do decyzji Sądu Najwyższego o zawieszeniu przepisów o przechodzeniu sędziów SN w stan spoczynku, nie przebierał w słowach:
To grupa zacietrzewionych, cierpiących na nerwicę prześladowczą, robiących ludziom błędne mniemanie o tym, co mówi prawo, jakie są ich uprawnienia. To dywersyjna grupa wobec funkcjonowania prawa i państwa polskiego.
Jest to pewna socjotechnika, która bazuje najpierw na wprowadzeniu niepewności, chaosu i kompletnego mętliku w ludzkiej świadomości: co należy do Polski, co należy do Unii, co mówią traktaty, co wolno sędziemu, Sądowi Najwyższemu. Przy tym nie mówmy „Sąd Najwyższy”, ale „grupa sędziów zbuntowanych przeciwko polskiemu prawu” (…). To grupa zacietrzewionych, cierpiących na nerwicę prześladowczą, robiących ludziom błędne mniemanie o tym, co mówi prawo, jakie są ich uprawnienia. To dywersyjna grupa wobec funkcjonowania prawa i państwa polskiego (…). Ich działanie jest świadome (…). Mają wątpliwości, w jakim zakresie mogą być w Polsce tak dalece „dyskryminowani”, że są przeniesieni w stan spoczynku. Stan spoczynku – jest taka praktyka i potwierdził to Trybunał Konstytucyjny jeszcze za Marka Safiana, jako prezesa; można przenosić na zasadzie ustawowej, jak to robi władza ustawodawcza i przy reorganizacji struktur sądu, i przy określaniu granicy wieku emerytalnego, i wtedy, gdy są indywidualne cechy
—tłumaczył Andrzejewski.
kk/TV Trwam
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/406588-andrzejewski-o-sedziach-sn-buntuja-sie-przeciwko-prawu