Założona przez byłych działaczy Samoobrony Partia Chłopska (PCh) rozmawia „z większymi partiami” o wspólnym starcie w wyborach samorządowych - poinformował PAP szef partii, były poseł Samoobrony, Krzysztof Filipek. Za rok jego partia chce już samodzielnie walczyć o mandaty w parlamencie.
Partia Chłopska została wpisana do ewidencji partii politycznych 3 kwietnia 2018 roku. Filipek powiedział PAP, że partia „jest na etapie budowania struktur”.
To nie jest coś, co można zrobić w przeciągu miesiąca-dwóch, więc jeśli chodzi o wybory samorządowe, to samodzielnie nie będziemy jeszcze w stanie wystartować, ale rozmawiamy z innymi, większymi partiami, na temat uczestnictwa w tych wyborach
—zaznaczył.
Pytany, czy rozmawia z PiS, PSL, SLD czy Kukiz‘15, odparł, że „wśród wymienionych jest partia, z którą rozmowy są najbardziej zaawansowane”.
Ale podzielę się tą informacją dopiero wtedy, gdy będzie ostateczna decyzja i gdy będzie można wspólnie z tym ugrupowaniem ogłosić taką informację
—wyjaśnił.
O rozmowach z innymi partiami nie chciała mówić wiceprzewodnicząca PCh, była poseł Samoobrony, Danuta Hojarska. Sama nie towarzyszy Filipkowi w negocjacjach, gdyż ma problemy ze zdrowiem.
Jestem po operacji kolana, nie jeżdżę, nawet do Warszawy nie dojadę i nie wiem nawet z kim on rozmawia
—wyjaśniła. Dodała, że „na razie nie zamierza nigdzie startować”.
Jestem sołtysem na wsi i to mi wystarczy, a Warszawa już mnie nie ciągnie, to już nie moje klimaty
—dodała.
Filipek pytany o program wyborczy partii powiedział, że Partia Chłopska „skupia się na problemach rolnictwa, ale nie tylko”. Dodał, że chodzi głównie o „zagwarantowanie opłacalnych cen, kontraktacji, ubezpieczeń, kontrolę importu”.
To wszystko ma związek z opłacalnością produkcji i nad tymi sprawami chcemy się bardzo mocno pochylić
—zapowiedział.
Szef PCh powiedział, że jego partia opiera się „nie tylko na działaczach Samoobrony i na jej byłych posłach”.
Zgłasza się do nas wiele osób spoza polityki i spoza Samoobrony. Droga jest otwarta dla każdego
—zadeklarował.
Poinformował, że w rozmowach o udziale PCh w wyborach samorządowych towarzyszy mu Wacław Klukowski, prezes Pyrzyckiego Stowarzyszenia Gospodarstw Rodzinnych Poszkodowanych przez ANR. Klukowski, który był posłem Samoobrony, ocenił w rozmowie z PAP, że rozmowy o wyborach samorządowych są „bardzo zaawansowane i obiecujące”. Jego zdaniem, zakończą się one w przeciągu dwóch tygodni.
Na pewno będziemy przygotowani za rok do wyborów parlamentarnych, a do wyborów samorządowych będziemy musieli iść poprzez koalicję, bo niestety przez sąd zostaliśmy późno zarejestrowani i teraz byłoby nam trudno to zorganizować w skali kraju na poziomie sejmików
—stwierdził Klukowski. Jak dodał, PCh koncentruje się na wyborach do sejmików, gdyż - jak zauważył - „są stricte polityczne i pokażą, co jesteśmy warci”.
Klukowski ocenił, że od chwili, gdy odszedł z polityki, „nikt - łącznie z PiS - nie zajął się profesjonalnie rolnictwem”.
Każdy rolnictwo traktuje jak margines i jeśli tak dalej potrwa, to w przeciągu następnych dwóch kadencji rolnictwo w Polsce będzie się niestety musiało zwinąć
—podkreślił.
Jako pierwszy o możliwym starcie działaczy Partii Chłopskiej w wyborach poinformował we wtorek „Super Express”. Z nieoficjalnych informacji gazety wynikało, że w inicjatywę Filipka i Hojarskiej zaangażowała się także była poseł Samoobrony Renata Beger. Filipek w rozmowie z PAP nie potwierdził tego.
Jestem w stałym kontakcie z panią Renatą, aczkolwiek ona nie jest aż tak zaangażowana, jak pozostałe osoby
—powiedział.
Dopytywany, czy Beger jest członkiem partii, Filipek stwierdził, że „jeszcze nie zostało to określone”.
Rozmawiamy, jesteśmy w stałym kontakcie, ale to nie jest taka oczywista oczywistość, że pani Renata jest tak na sto procent w Partii Chłopskiej
—stwierdził Filipek.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/406273-partia-bylych-dzialaczy-samoobrony-szykuje-sie-do-wyborow