I tak czapa i tak czapa, ale bić się trzeba
– mówił na antenie telewizji wPolsce.pl Jerzy Majkowski, który jako 16 latek poszedł do powstania warszawskiego.
Majkowski w rozmowie z Maciejem Zemła dzielił się swoimi przeżyciami związanymi z powstańczą walką.
Do powstania poszedł już 2 sierpnia.
Mama wyciągnęła ostatni kafel w podłodze i wyjęła dwie „piątki”
– opowiadał Majkowski.
Po zdobyciu broni wraz z przyjacielem zgłosili się do jednego z powstańczych oddziałów, nie chcąc wstępować w szeregi Armii Ludowej.
Najpierw walczyliśmy na Woli. Pierwsze zadanie jakie miałem, to dostałem butelki i na Wolskiej rzucałem butelki z benzyną na czołgi
– powiedział.
Technika była taka, że rzucało się z drugiego piętra, bo karabin maszynowy ustawiony był mniej więcej na parter. Na ogół się trafiało. Po rzuceniu butelką trzeba było błyskawicznie padać na dół, bo on strzelał w to miejsce
– mówił.
Najcięższe walki były piątego i szóstego, bo był ostrzał artyleryjski, samolotowy i z granatników
– opowiadał.
Następnie Majkowski bronił się wraz z oddziałem na Cmentarzu Wolskim.
Tam było piekło, bo te rozbijane groby były. Największe wrażenie robiły te trupy, stare kości. Wycofaliśmy się na Stare Miasto przez Getto
– mówił.
Gry wróciliśmy ze Starego Miasta, to nasz batalion był bardzo wykrwawiony, ponad 30 proc. było zabitych. Ja po wybuchu czołgu byłem dwa dni nieprzytomny. Z tych, którzy byli zdolni do walki utworzono kompanię zbiorczą
– stwierdził.
Po kolejnym przegrupowaniu Majkowski dotarł na Śródmieście Północne, gdzie walczył w okolicach budynku Prudentiala.
Myśmy wychodzili z bronią. Niemcy stali po bokach, szliśmy do pl. Narutowicza i tam złożyliśmy broń
– przypomniał.
Pytany o to, czy zastanawiano się nad sensem pójścia do powstania, odpowiedział:
Nigdy nie było wątpliwości, czy się bić.
Przypomniał jednak chwilę wahania gdy w pobliżu miejsca stacjonowania jego oddziału pojawiły się wojska sowieckie.
Gdy podchodzili Rosjanie, to była obawa, że takie oddziały jak NOW Rosjanie będą rozstrzeliwać
– powiedział.
Zdaniem Majkowskiego, wartości, o które walczyli powstańcy, do dziś są aktualne.
I tak czapa i tak czapa, ale bić się trzeba. (…) Wartości nadrzędne, o które walczyliśmy pozostały te same – przyjaźń, zdolność do poświęceń, patriotyzm, miłość do ojczyzny. To jest zawsze aktualne
mly/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/406216-majkowski-dla-wpolscepl-nie-bylo-watpliwosci-czy-sie-bic
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.