Największym przeżyciem jest dla mnie spotkanie z powstańcami, to największy zaszczyt i przyjemność, móc z nimi przebywać, dotknąć dłoni. Oni są dla mnie żywymi bohaterami. Mało jest żywych bohaterów, ale oni są. Wystarczy posłuchać, jaki mają stosunek do Polski
— mówił w Radiu dla Ciebie prezydent Andrzej Duda.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. 74. rocznica wybuchu PW. Prezydent: Wspominamy także bestialsko pomordowaną ludność Warszawy. ZDJĘCIA i WIDEO
Z całą pewnością Powstanie Warszawskie jest niezwykle szczególnym wydarzeniem nie tylko w historii Polski, ale wydarzeniem, które ma dla mnie od wielu lat, zupełnie szczególny, osobisty wymiar. Urodziłem się dziesięciolecia po Powstaniu Warszawskim, ale kiedy byłem jeszcze małym chłopcem, u mojej babci w biblioteczce znalazłem pamiętniki żołnierzy batalionu „Zośka”. Tak niezwykły wpływ na mnie wywarła ta lektura, że zaczytywałem się w dostępnych wtedy książkach o Powstaniu Warszawskim. Pierwsza moja wizyta w życiu w Warszawie, to była moja pielgrzymka po miejscach, gdzie walczyli żołnierze batalionu „Zośka”. Znałem Warszawę przez pryzmat Powstania
— opowiadał Andrzej Duda.
Jak dodał, z biegiem lat, dojrzewając patrzył na Powstanie inaczej.
Najpierw był to dla mnie niesamowity epizod walki (…), ale potem zacząłem postrzegać tę drugą stronę – zacząłem szukać powodów, dla których młodzi ludzie mający przed sobą całe życie zdecydowali się na tak nieprawdopodobny heroizm połączony z tak gigantycznym ryzykiem utraty życia, przedwczesnego jego zakończenia. I dla wielu tak to się skończyło
— mówił Andrzej Duda.
Jego zdaniem świadczy to o niezwykłej miłości Powstańców do ojczyzny i ich niezwykłej woli odzyskania wolności, a to - jak mówił - stanowi sedno patriotycznego społeczeństwa i patriotycznego wychowania.
Ktoś tych młodych ludzi tak wychował
— dodał.
To właśnie jest dla mnie Powstanie Warszawskie. Więc nie jest to wydarzenie do końca warszawskie – jest to wydarzenie istotne dla całej Polski, w ogóle dla wszystkich Polaków, a zwłaszcza dla młodych Polaków. Oni powinni patrzeć na swoich poprzedników i widzieć, jakim należy być Polakiem
— oświadczył.
Prezydent przyznał, że w 2015 roku jego udział w obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, było niezwykłym przeżyciem, gdy przyjął na siebie nowe obowiązki jako głowa państwa.
Oczywiście wtedy ‒ w 2015 roku ‒ niezwykłe, bo związane z nowymi, specyficznymi obowiązkami, o których wiedziałem, że na mnie przypadają. Uważam, że obecność, uczczenie rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego tu ‒ w Warszawie, w stolicy – jest absolutnym obowiązkiem Prezydenta Rzeczypospolitej. (…) To wydarzenie ma niezwykłe znaczenie. Pamiętamy przecież, jak mówił o tym tu, w Warszawie, chociażby pan prezydent Donald Trump – mówił o Powstaniu Warszawskim, podkreślając niezwykły heroizm powstańców, niezwykłą determinację w walce o wolność, o odzyskanie swojego państwa, niepodległości, suwerenności. (…) Było to dla mnie rzeczywiście duże przeżycie, że – wstępując już w nową rolę – przyjmuję na siebie nowe obowiązki związane z obchodami tej niezwykłej rocznicy
— powiedział.
Największym przeżyciem jest dla mnie spotkanie z powstańcami, to największy zaszczyt i przyjemność, móc z nimi przebywać, dotknąć dłoni. Oni są dla mnie żywymi bohaterami. Mało jest żywych bohaterów, ale oni właśnie nimi są. Niezwykle oddanymi Polsce. Wystarczy posłuchać, co mówią, jaki jest ich stosunek do Polski, wolności, do młodzieży. Jak rozmawia się z nimi, to łatwo zrozumieć, że zdecydowana większość z nich – gdyby mogła i gdyby była taka potrzeba – stanęłaby do Powstania jeszcze raz
— mówił.
Prezydent był pytany o spór historyczny – czy było warto stanąć do walki 1 sierpnia 1944 roku?
Odpowiadam na to pytanie zawsze jednoznacznie: oczywiście, że było warto. Kto z nas dzisiaj powiedziałby na pewno, że udałoby się odzyskać wolność w 1989 roku, gdyby nie wielkie bohaterstwo i świadectwo Powstania Warszawskiego oraz powstańców warszawskich? Czarną śmierć udało się przegnać, ale zrobiła to czerwona zaraza – i oni mieli tego pełną świadomość. Wierzę, że są przekonani, iż było warto właśnie po to, by też być ‒ nawet niemym, bo nie chciano ich słuchać – świadkiem tamtej determinacji. Że przyjdą następne pokolenia, którym tę determinację trzeba przekazać – i oni ją przekazywali
— odpowiedział.
Andrzej Duda odniósł się także do pośmiertnego odznaczenia dla Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Odznaczyłem Krzysztofa Kamila Baczyńskiego przede wszystkim w roku stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Nawet nie tyle jako powstańca warszawskiego, lecz jako poetę, który był głosem swojego pokolenia ‒ głosem pokolenia Kolumbów. Jako człowieka, który miał też swój niezwykły młody wkład w polską literaturę, kulturę, a jednocześnie oddał życie i – niestety – zginął w Powstaniu Warszawskim. To dla Polski wielka strata, dlatego wartość, jaką Krzysztof Kamil Baczyński był i jest poprzez swoją twórczość, chciałem właśnie podkreślić w tym 2018 roku, dając mu pośmiertnie – także w związku z rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego – to wysokie państwowe odznaczenie
— mówił.
Prezydent podkreślił również w rozmowie z RDC, że Muzeum Powstania Warszawskiego jest niezwykle ważnym miejscem, które jest „świątynią, gdzie wszystko jest podsumowane” i gdzie buduje się postawy patriotyczne. Dodał, że jest istotne również ze względu na śp. Lecha Kaczyńskiego, który był „jego prezydentem”.
to żelazny punkt każdej wycieczki szkolnej. Wycieczka jadąca do Warszawy odwiedza Muzeum Powstania Warszawskiego. Dlaczego? Bo jest nowoczesne, ciekawe, emocjonujące – no i w ten sposób buduje się właśnie postawy, nowe pokolenia Polaków, którzy są wychowywani w poczuciu obowiązku, odpowiedzialności za państwo, w poczuciu tego, że warto, by Polska była i warto być Polakiem
— stwierdził.
Prezydent był również pytany, czy zgodziłby się z oceną, że dzisiejsze pokolenie młodych Polaków nie potrafiłoby stanąć do podobnej walki co powstańcy z 1944 roku.
Cieszę się, że nie ma takiej konieczności, że żyjemy w wolnym i bezpiecznym kraju. Budujemy to bezpieczeństwo, (…) mamy silnych sojuszników, którzy są u nas obecni. Z tego punktu widzenia mam nadzieję, ze nigdy nie będzie konieczności, by młodzi ludzi stawali do powstania.
— odparł.
Jeżeli mówimy o wychowaniu, to wychowujemy ich właśnie po to, żeby byli oddani ojczyźnie, żeby w razie czego wiedzieli, jaką zająć postawę. Choć – rzecz jasna – mamy nadzieję i czynimy wszystko, aby nigdy nie było potrzeby poddania tego próbie.
— dodał Andrzej Duda.
ak/RDC/PAP/prezydent.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/406173-prezydent-powstancy-pokazali-jakim-nalezy-byc-polakiem