Biorę pełną odpowiedzialność za działania policji, również za czasów mojego poprzednika Mariusza Błaszczaka
—podkreślił szef MSWiA w „Faktach po Faktach” TVN24. Joachim Brudziński pytany o legitymowanie zielonogórskich demonstrantów powiedział, że zgromadzenie było niezgłoszone, a demonstranci kłócili się między sobą.
Minister odnosząc się do niedawnym protestów przed Pałacem Prezydenckim, stwierdził ironicznie, że powinno być tam więcej policjantów z pionu zwalczania narkotyków.
Być może, gdyby miał mieć pretensje o coś do policji, której chciałbym serdecznie podziękować za profesjonalizm, stalowe nerwy i za to, jak potrafią w sposób pokojowy radzić sobie z wyjątkowo nadpobudliwymi młodymi ludźmi, to moja pretensje wzięłaby się stąd, że za mało policjantów z pionu zwalczania narkotyków było między tymi ludźmi. Przynajmniej w jednym wypadku tego młodego człowieka, który jak opętany, oszalały bez mała rzucał się na policjantów. W mojej opinii człowiek ten wyglądał na pobudzonego nie emocjami społecznymi, a zupełnie czymś innym
—stwierdził Brudziński.
Pytany o raport, do którego dotarł portal OKO.press, wedle którego wśród funkcjonariuszy zabezpieczających ostatnie i ubiegłoroczne protesty byli także członkowie wydziałów do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw, z cyberprzestępczością i z wywiadu kryminalnego, odpowiedział:
Mogę zapewnić panią redaktor a przede wszystkim telewidzów, że policja podejmując te działania - bo też biorę odpowiedzialność za działania policji za mojego znakomitego poprzednika pana ministra Mariusza Błaszczaka - poruszała się w obrębie tych samych regulacji prawnych, w jakich poruszała się w latach poprzednich. Jak rozumiem, te działania były owocem tego wszystkiego, czego doświadczyliśmy jako społeczeństwo, jako obywatele w grudniu 2016 roku. Mówię o tak zwanym puczu, który miał miejsce przed Sejmem w grudniu 2016 roku.
W opinii ministra, policja obserwowała część osób manifestujących „po to, żeby te demonstracje miały rzeczywiście przebieg pokojowy, żeby nie doszło do takich zdarzeń, do jakich doszło w grudniu 2016 roku”.
Celnie pani zauważa, że dokładnie artykuł 57. konstytucji mówi, że obywatele mają święte i niezbywalne prawo do manifestacji, zgromadzeń i uczestnictwa w nich, ale o charakterze pokojowym
—dodał.
W rozmowie poruszono również kwestię napisania na jednym z biur PiS napisu „PZPR+”. Osobie, która dopuściła się aktu wandalizmu został postawiony zarzut propagowania totalitaryzmu.
Z tym oskarżeniem o propagowanie totalitaryzmu powiedziałbym być może, a nawet na pewno jest tutaj pewnego rodzaju przesada
—stwierdził Brudziński.
kk/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/406110-szef-mswia-o-zarzutach-po-napisie-pzpr
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.