Czy tłumaczenie Michała Żebrowskiego i sztabu Rafała Trzaskowskiego, że spot sprzed 10 lat, wyjątkowo niesmacznie wykorzystujący scenę egzekucji, to nawiązanie do „Kordiana”, jest wiarygodne?
Aktor w wydanym oświadczeniu twierdzi, że rozstrzelanie odnosi się do głównej roli w dramacie Juliusza Słowackiego. Podkreśla, że rola w klipie Trzaskowskiego nie ma nic wspólnego z kontekstem, jaki obecnie próbuje mu się nadać.
Biorąc udział w tym spocie nie przypuszczałem, że 10 lat później ktoś ośmieli się próbować nadać mu inny sens. Rzeczywiście dałbym się zabić za Rafała, problem w tym, że spot ten nawiązywał do mojej roli…. Kordiana i nie ma nic wspólnego z kontekstem jaki niektórzy próbują mu dziś nadać.
Czy rzeczywiście można mówić o nawiązaniu do roli Kordiana?
Chodzi z pewnością o przedstawienie zrealizowane w 1994 roku dla Teatru Telewizji TVP, wyreżyserowane przez Jana Englerta. Michał Żebrowski rzeczywiście gra Kordiana, ale:
—1. W finałowej scenie nie padają strzały!
—2. Kordian, zgodnie ze Słowackim, nie zgadza się na zawiązanie oczu.
—3. Scena ma miejsce na placu, a Kordian jest przywiązany do słupa, choć w tle da się zauważyć mur.
—4. Nie ma oczywiście mowy o papierosie:
—5. Warto też zwrócić uwagę, że spot przed 10 lat jednoznacznie odwołuje się do kontekstu II wojny światowej. Ceglasty mur to miejsce bardzo często wybierane przez Niemców na przestrzeń egzekucji. To oczywiste dla każdego choćby z minimalną wiedzą historyczną, czy wręcz z minimalnym zasobem kulturowym. W tym sensie spot nawiązuje raczej do „Polskich dróg”, niż do „Kordiana”.
Wniosek: zamiast brnąć, Rafał Trzaskowski powinien jak najszybciej przeprosić. Tym bardziej, że i zabawa śmiercią polskich romantyków - gdyby tłumaczenia potraktować poważnie - zasługuje na potępienie. Bo oni też ginęli za wolną Polskę.
Cały spektakl można zobaczyć tu. Kluczowe sceny od 2:35:00
Prej
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/406006-czy-zebrowski-rzeczywiscie-nawiazywal-do-kordiana-zdjecia