Od kilku miesięcy Platforma Obywatelska formułuje swój oryginalny program wyborczy, który chętnie by realizowała po potencjalnie wygranych wyborach parlamentarnych. Program sprowadza się do hasła: „PiS do więzienia”.
Platforma chciałaby zamykać wszystkich, którzy sprawowali władzę na podstawie demokratycznego mandatu, po miażdżącym zwycięstwie w wyborach. Przecież żadna partia do tej pory nie uzyskała tak wysokiego poparcia, jak PiS, które pozwoliłoby jej na samodzielne rządy.
Już rok temu Grzegorz Schetyna zapowiedział pięć lat więzienia dla tych parlamentarzystów, którzy głosowali za ustawą o SN. Po nim kolejni politycy Platformy powtarzają jak mantrę hasła o zamykaniu polityków partii rządzącej. Rozumiem, że z powodu braku programu i pomysłu na Polskę, bo likwidacja IPN, CBA i 500 plus, to trochę mało, coś trzeba własnym wyborcom zaoferować. A wielu z nich radośnie ślini się na myśl o zbiorowym zamykaniu dziś rządzących.
Myśl rzucona przez Grzegorza Schetyną jest radośnie rozwijana i ozdabiana przez kolejnych polityków największej partii opozycyjnej. Ostatnio złapał ją Stanisław Gawłowski, który po wyjściu z aresztu najpierw groził z mównicy sejmowej, a teraz wyznał, że napisał poradnik dla Jarosława Kaczyńskiego.
Książka ma roboczy tytuł „Poradnik dla Jarosława K.”. To mój subiektywny opis tego, jak funkcjonuje areszt, służba więzienna, subkultura. Z kim w kryminale warto mieć dobre relacje, a z kim lepiej się nie zadawać. (…) Jak pan prezes przeczyta, to dobrze. Wierzę głęboko, że taka wiedza mu się przyda
-mówi pan Gawłowski w wywiadzie dla „Newsweeka”.
Czytaj także:
Wywiad jest elementem swoistej pielgrzymki pana Gawłowskiego po mediach. W kolejnych stacjach i tytułach polityk PO opowiada łzawe historie o modlitwie za Zbigniewa Ziobro i Jarosława Kaczyńskiego oraz przebaczeniu i próbuje za wszelką cenę przekonać opinię publiczną do swojej niewinności. I zresztą ma do tego prawo, bo dopóki sąd nie stwierdził winy, dopóty Stanisław Gawłowski jest niewinny. Choć przecież nie od dziś wiadomo, że w więzieniach są sami niewinni. Słabo jednak wierzę w to przebaczenie, skoro pan Gawłowski jednym tchem mówi o modlitwie, a potem zapowiada politykom PiS, że będą siedzieć.
I jak tu się nie zgodzić z Jarosławem Kaczyńskim, który powiedział w „Gościu Wiadomości”:
Furia, która charakteryzuje opozycję, właściwie charakteryzowała ją od samego początku, przejawia się w tego typu groźbach. Jeżeliby je traktować poważnie, to Polsce faktycznie grozi dyktatura, taka odrzucająca wszelkie prawo. Bo tylko po odrzuceniu wszelkiego prawa można doprowadzić do tego, żeby ludzie głosujący w Sejmie za jakimś rozwiązaniem, czy działający na zasadach opisanych przez konstytucję (…) byli z tego powodu karani więzieniem.
Cieszmy się, że na razie demokraci z PO nie zapowiadają krwawej rozprawy z obecnie rządzącymi. Choć niektórzy stronnicy opozycji, np. Lech Wałęsa, już owszem (wyrzucanie przez okna, itp). Kto wie czym jeszcze zechcą skusić swoich wyborców liderzy, niby uciśnionej, opozycji przed wyborami. Może zaproponują palenie przeciwników na stosach? Strach się bać.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/405898-pomysl-po-na-polske-zamykac-politykow-pis-do-wiezienia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.