Kolejny ważny świadek przed Komisją Weryfikacyjną przyznaje, że za czasów warszawskiej prezydentury Lecha Kaczyńskiego, decyzji reprywatyzacyjnych było bardzo mało. Kto miał, według „króla reprywatyzacji”, przyspieszyć ten proces? Oczywiście Hanna Gronkiewicz-Waltz. Mecenas Stachura przyznał też, że musiał pospieszać jej urzędników, by ci szybciej załatwiali sprawy Stachury.
Stachurze udało się uzyskać w sumie kilkadziesiąt decyzji zwrotowych z ratusza, ale narzekał on wielokrotnie na rzekomą „opieszałość” urzędników Biura Gospodarki Nieruchomościami. W tym czasie spotykał się z ówczesnym wiceprezydentem stolicy Markiem Jakubiakiem.
W czasach prezydenta Lecha Kaczyńskiego było mało zwrotów, dlatego uważałem, że prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna z tym przyspieszyć.(…).Bywałem w ratuszu, później zdecydowałem się na składanie skarg m.in. do wiceprezydenta Jakubiaka.
– przyznał mec. Stachura.
Świadek nie chciał odpowiadać na wszystkie pytania, często, zasłaniając się tajemnicą adwokacką.
Stachura przyznał, że współpracował z mec. Robertem N., bratem słynnej „złotej” urzędniczki z ministerstwa sprawiedliwości. Świadek nie widział w działaniach obecnie osadzonego w areszcie kolegi niczego złego i stwierdził, że nie posiada wiedzy o przestępczej działalności byłego współpracownikach.
Ja staram się oceniać ludzi pozytywnie. Dopóki nie mam dowodów, to nie chcę oceniać negatywnie.Nie miałem kontaktów z Robertem N. Czy otrzymywał decyzje szybko, czy tez nie, to tego nie wiedziałem.
– przyznał Stachura.
Stachura przyznał, że „prowadzi w tej chwili 150 postępowań reprywatyzacyjnych i wiele tych spraw nakłada się na jego sprawy osobiste”. Mówił, że roszczenia do nieruchomości nabywał za kwotę, „która całkowicie zadawalała osobę sprzedającą roszczenia i (ta) osoba wiedziała, że, gdyby tych roszczeń nie sprzedała, to musiałaby regulować należności na rzecz kancelarii przez okres 5-6, 10-15 lat”.
Wśród nieruchomości, gdzie świadek występował jako pełnomocnik, wymienił on m.in. te położone przy ul. ks. Skorupki 6, Brackiej 20, Smolnej 14, Puławskiej 31, Szarej 10, Hożej 52, Czerniakowskiej 72, Belgijskiej 2, Bartoszewicza 18, Miodowej 1, Krakowskie Przedmieście 73, Krakowskie Przedmieście 85, Krakowskie Przedmieście 83 czy Senatorskiej 7. Stachura był współwłaścicielem części z nich m.in. ze Zbigniewem Niebrzydowskim. Niebrzydowski również został wezwany przed komisję na poniedziałek.
Wiceprzewodniczący komisji Sebastian Kaleta na dłużej zatrzymał się na wątku nieruchomościach należących przed wojną do Ludwika Glassa, a w których jako pełnomocnik występował Stachura. Były to m.in. kamienice mieszczące się pod adresami: Hoża 27a, Kredytowa 6 i Mokotowskiej 46a. Stachura mówił, że był to „pakiet nieruchomości Glassów”.
Kaleta zapytał, czemu w tym „pakiecie” nie znalazła się sprawa reprywatyzacji nieruchomości położonej przy Sokołowskiej 27 na warszawskiej Woli. Stachura odpowiedział: „trudno powiedzieć”. „Może dlatego, że pan Ludwik Glass wziął za tę nieruchomość odszkodowanie z układów indemnizacyjnych” - dodał. Przyznał, że otrzymał te informacje od rodziny Glassów, bo sam tej sprawy. Stachura przyznał, że sam nabył prawa do 1/4 nieruchomości leżącej przy ul. Mokotowskiej 46a od Glassów.
Pytany, czy miasto badało indemnizację w przypadku nieruchomości należących do Glassów. Dodał, że w większości spraw prowadzonych przez niego ta kwestia została dobrze zbadana. Stachura mówił, że zwrócił się m.in. do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Przyznał, że zgodnie z pismem, które otrzymał od MSZ, „pobrania odszkodowania za Sokołowską i za nieruchomości w Łodzi nie wyklucza prowadzenia spraw reprywatyzacyjnych odnośnie pozostałych nieruchomości, które nie podlegały układowi indemnizacyjnemu”.
Przyznał, że w przypadku Kredytowej 6 czy Mokotowskiej 46a decyzje odmowne wydano przed 1954 r., kiedy Glass nie był jeszcze obywatelem holenderskim, więc te decyzje nie podlegają układom indemnizacyjnym. Kaleta zauważył, że w przypadku Sokołowskiej 27 decyzja odmowna została wydana w 1951 r., czyli - jak mówił - w podobnym okresie jak pozostałe decyzje.
Stachura został zapytany przez przewodniczącego komisji Patryka Jakiego, czy skoro wiedział o Sokołowskiej 27, to nie wprowadzał w błąd urzędów publicznych w przypadku pozostałych nieruchomości Glassa nie informując o indemnizacji nieruchomości przy Sokołowskiej. Świadek odpowiedział, że zarzut jest poważny, ale on zajmował się tylko nieruchomościami, które zostały mu powierzone przez klienta.
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/405871-swiadek-potwierdza-ze-l-kaczynski-blokowal-reprywatyzacje