Mecenasa Jana Stachurę nazywają „królem” warszawskiej reprywatyzacji. To on był pierwszym wpływowym adwokatem, który już w latach 70-90. interesował się handlem roszczeń i kamienicami. Kwestiami reprywatyzacyjnymi zajmował się już ojciec adwokata. Sebastian Kaleta przyznał, że to właśnie mec. Stachura wychował w swojej kancelarii słynnego mec. Roberta N., który obecnie siedzi w areszcie.
CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. Znany adwokat i rozgrywający w warszawskiej reprywatyzacji pod lupą CBA i prokuratorów
Reprywatyzacją zajmuję się od bardzo dawna. Mój ojciec zajął się tym zagadnieniem po wojnie. Już jako aplikant obsługiwałem klientów w sprawach reprywatyzacyjnych.(…) W momencie transformacji ustrojowej wiedziałem, że aby zająć się reprywatyzacją, to muszę zostawić inne sprawy. Zbierałem spisy przedwojennych właścicieli. (…).Postanowiłem zająć się reprywatyzacją nieruchomości warszawskich wiedząc, że miałem kontakty z tymi sprawami od początku
– zeznawał Jan Stachura.
Na posiedzenie zostali także wezwani adwokat Jan Stachura oraz Maria Trzcińska, Celina Niebrzydowska i Zbigniew Niebrzydowski. Obie panie nie zjawiły się jednak na posiedzeniu, a swoje racje przedstawiły w pismach, którymi KW zajmie się na posiedzeniu niejawnym.
Wiceprzewodniczący komisji Sebastian Kaleta powiedział PAP, że adwokat Jan Stachura uczestniczył w kilkudziesięciu reprywatyzacjach w Warszawie. „Maria Trzcińska i rodzina Niebrzydowskich pojawiają się w sprawach, które prowadził Jan Stachura, jako faktyczni beneficjenci, którzy skupowali roszczenia od prawowitych spadkobierców” - dodał. Były to m.in. nieruchomości przy Krakowskim Przedmieściu 83 i Senatorskiej 7, co do których komisja weryfikacyjna w połowie lipca br. uchyliła decyzje zwrotowe.
W trakcie dzisiejszego przesłuchania wyjaśniono jak rozpoczął się proceder skupu roszczeń. Stachura przyznał, że skupował roszczenia, także od swoich klientów. Dokonywała tego jego była konkubina Maria Trzcińska.
Około 8 lat temu oprócz obsługi klientów zająłem się także nabywaniem roszczeń na własny rachunek.(…) Z Marią Trzcińską byłem w konkubinacie. Ponieważ dysponowała środkami finansowymi, to nabywała roszczenia do nieruchomości od moich klientów. Na pewno do kilkunastu
– zeznał dziś Stachura.
Okazuje się, ze Jan Stachura pomagał w karierze słynnemu mec. Robertowi N.
Jest to mecenas, który wychował w swojej kancelarii słynnego handlarza roszczeń i pełnomocnika Roberta N., który obecnie przebywa w areszcie. Razem współpracowali kilkanaście lat temu nad wieloma sprawami. Na swoim koncie ma kilkadziesiąt skutecznie przeprowadzonych reprywatyzacji. Wezwaliśmy również osoby, które bardzo często występują w reprywatyzacjach, które prowadził Jan Stachura. Kiedy on prowadził sprawę, na pewnym etapie grupa osób kupowała od spadkobierców roszczenia, często za drobne kwoty, a następnie dochodziło do reprywatyzacji na rzecz tych osób. Wydaję mi się, że będą to bardzo ciekawe zeznania, rzucające w ogóle nowe światło na kwestię warszawskiej reprywatyzacji
– mówił dziś w Radiu Maryja wiceprzewodniczący komisji Sebastian Kaleta.
Z kolei Szef komisji Patryk Jaki, uzasadniając decyzję komisji podkreślał, że ratusz nie zbadał przesłanki posiadania nieruchomości przy Krakowskim Przedmieściu i Senatorskiej przez pierwotnych właścicieli, a była ona niespełniona, bo właściciele nie przebywali po II wojnie światowej w Warszawie. Jaki zaznaczył, że w przypadku reprywatyzacji tych nieruchomości doszło do rażącej sprzeczności z interesem społecznym. Jak ustaliła komisja, do obu nieruchomości późniejsi beneficjenci nabyli prawa i roszczenia za łączną kwotę 100 tys. zł, która jest „rażąco niewspółmierna” do wartości.
Przewodniczący komisji zwrócił uwagę, że budynek przy Krakowskim Przedmieściu został całkowicie zniszczony w trakcie II wojny światowej. Po wojnie - według komisji - zgliszcza nieruchomości zostały rozebrane przy budowie Trasy W-Z, a nowy budynek powstał ze środków Skarbu Państwa w 1949 r.
Obie nieruchomości (przy ul. Krakowskie Przedmieście 83 i Senatorskiej 7 - PAP) handlarze zakupili za 100 tys. zł, mimo że wyceny biegłych wskazują, że to są nieruchomości warte miliony złotych.
– podkreślił Jaki.
Dodał, że według opinii biegłego wartość rynkowa prawa użytkowania wieczystego gruntu przy Krakowskim Przedmieściu 83 wynosi ponad 942 tys. zł, a budynek znajdujący się na tym gruncie wart jest 3 mln 980 tys. zł. Kaleta podkreślił, że obie nieruchomości, przy Krakowskim Przedmieściu i Senatorskiej, warte są 9,5 mln zł.
Jaki podkreślił, że w sprawie tych dwóch nieruchomości komisja nie tylko uchyliła poprzednią decyzję zwrotową, ale także odmówiła ustanowienia użytkowania wieczystego. Dodał, że nieruchomości te natychmiast powinny wrócić do zasobów Skarbu Państwa i obie obecnie znajdują się już w księdze wieczystej Urzędu Miasta Stołecznego Warszawa.
WB,PAP, Radio Maryja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/405854-sprawdz-co-zeznaje-krol-warszawskiej-reprywatyzacji