Nikt nie spodziewał się przekroczenia kolejnej granicy. Widzieliśmy już agresję, słyszeliśmy różne hasła - za mną krzyczano: „będziesz siedział”, „będziesz wisiał”. To jest standard. Ale nikt nie spodziewał się tego, że parlamentarzysta pozwoli sobie na zachowania paraterrorystyczne. To zagrożenie dla parlamentaryzmu. Gdyby ta osoba była obłąkana albo nienawidziła parlamentu albo PiS, mogłoby dojść do tragedii
— podkreślił poseł PiS Dominik Tarczyński, przypominając na antenie telewizji wPolsce.pl o tragedii, do której doszło w Łodzi - zabójstwo Marka Rosiaka. Dodał, że takich zachowań nie można lekceważyć i należy się nad tym pochylić, bowiem inni mogą się w przyszłości inspirować tego typu „innowacją”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Bezwzględna gra”. Pyza i Wikło w najnowszym „Sieci”: Afera GetBack to opowieść o bankierach, którzy zawsze wyjdą na swoje
Polityk zwrócił też uwagę na to, jaka idea przyświeca Pawłowi Kasprzakowi i Obywatelom RP, podkreślając, że na pewno nie jest to idea demokratyczna.
Widziałem w mediach społecznościowych wpisy z pretensjami do Kasprzaka, że mieli wejść do parlamentu razem, z posłami. To miało na celu tylko jedno - miało dojść do siłowego przejęcia władzy
— powiedział Tarczyński, oceniając, że nie ma co liczyć na spokój, bowiem wszystkie awantury rozpoczęły się już pierwszego dnia po wyborach.
Poseł podkreślił, że to wcale nie jest tak, że można powiedzieć z mównicy to, co się chce, bo ma się immunitet.
Politycy powinni ponosić odpowiedzialność polityczną i karną za podżeganie do przestępstwa. Uważam, że spokojnie, ale jednoznacznie, trzeba wyciągać konsekwencje. (…) W mojej ocenie to najbardziej brutalna, po 1989 roku, kadencja, z jaką Polska ma do czynienia. Nie było takich sytuacji, żeby Sejm był blokowany. Nawet Samoobrona takich rzeczy nie robiła, nie mówiąc już o setkach wniosków o przerwę
— dodał poseł PiS.
Rozmowa dotyczyła również sprawy posła Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego. Polityk PiS pytany o to, jak taki człowiek jest odbierany społecznie, podkreślił, że zachowanie Gawłowskiego to swego rodzaju symboliczna buta, ale chodzi nie tylko o niego, a o zachowanie całej Platformy.
Oni bronią go własną piersią, walczą o niego jak lwy. Pytanie dlaczego? Co Gawłowski wie? Sama postawa moralna i polityczna, obrona człowieka, który ma zarzuty z oskarżenia publicznego jest nie do przyjęcia. Obrona powinna mieć wydźwięk merytoryczny a nie zarzucanie, że to dyktatura Prawa i Sprawiedliwości
— mówił Dominik Tarczyński.
Poseł PiS pytany o sprawę GetBack, porównał ją do sprawy smogu w Polsce - kiedy PiS wygrało wybory, wszyscy zaczęli mówić o tym, że pojawił się smog. Tak samo jest z GetBack - ocenił.
Słyszymy, że pani Kornasiewicz jest w radzie nadzorczej, że Balcerowicz dostaje 89 tys. za godzinę wykładu, że firma od MSWiA dostała dostęp do numerów PESEL Polaków. To jest bulwersujące! Balcerowicz dał swoją twarz - uwiarygodnił tę firmę. Nie wierzę, że jest naiwniakiem i nie sprawdza, od kogo przyjmuje zlecenia, szczególnie za tak potężne pieniądze. Tak samo, jak Wałęsa i Adamowicz w Amber Gold. To jest ten sam mechanizm. Pytanie, gdzie są te pieniądze?
— powiedział poseł PiS dodając, że w Polsce nic nie dzieje się bez ludzi wywodzących się z poprzedniego systemu.
Tarczyński dodał, że różnica między Prawem i Sprawiedliwością a PO jest taka, że jeśli pojawiają się jakiekolwiek wątpliwości, sprawa jest natychmiast załatwiana. W PO takich ludzi się broni.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/405852-tarczynski-dla-wpolscepl-getback-i-ag-to-ten-sam-mechanizm
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.