Byli szefowie MSWiA, Marem Biernacki i Ryszard Kalisz postanowili zabrać głos ws. wydarzeń sprzed Sejmu i Pałacu Prezydenckiego. Okazuje się, że ci dwaj politycy widzą wydarzenia zupełnie inaczej niż można wywnioskować z zapisów wideo.
Ryszard Kalisz przekonywał, że policjanci powinni mieć na mundurach identyfikatory, ponieważ nie stoją w tzw. szyku zwartym.
Gdzie tu niby, na pokojowych protestach w obronie wolnych sądów, jest miejsce na szyk zwarty? Zresztą, samo to sformułowanie nigdzie nie jest dokładnie określone w prawie więc zasłanianie się takim pretekstem to jest jakiś pseudoprawny bełkot
— powiedział.
A rzecznik Komendy Stołecznej Policji, który krótko po tych zajściach sam wystąpił na konferencji prasowej bez identyfikatora, naruszył regulamin. I powinien mieć za to postępowanie dyscyplinarne, koniec kropka
— dodał Kalisz.
Odniósł się też do użycia przez policjantów gazu, by zareagować na agresywne zachowanie tłumu. Zdaniem Kalisza, nie było powodu do takiej reakcji.
Przecież nawet jeśli te hasła były wulgarne czy obraźliwe, to to nie jest żaden powód by sięgać po takie metody
— stwierdził.
Interwencję policji nazwał „obroną czystości chodnika”.
Ta „bohaterska” obrona czystości chodnika oraz czci polityków jest z góry skazana na porażkę
— zaznaczył.
Kalisz jest przekonany, że niesamowicie do tej pory spokojna policja zacznie w końcu reagować agresywnie.
Jak już znajdą się naprzeciw słusznie wkurzonego tłumu, jak zacznie dochodzić do kolejnych szarpanin, to oni, czyli policjanci, będą musieli postawić się przeciwko zgromadzonym. To będzie gigantyczny stres, emocje i ja się obawiam, że policja, a zwłaszcza oddziały prewencji, będą coraz bardziej skłaniać się ku metodom właściwym dla państw autorytarnych
— powiedział.
To jest straszne, bo rolą policji jest przede wszystkim bronić praw obywateli, to ich nadrzędne zadanie. A kiedy policja - zamiast tego - zaczyna bronić konkretnej opcji politycznej, to staje się nie - służbą w demokratycznym państwie - a formacją partyjną
— dodał.
Zdaniem Marka Biernackiego, byłego ministra za czasów rządów PO, policjanci, którzy nie zaatakowali demonstrantów, są nieprofesjonalni i źle wyszkoleni.
Funkcjonariusze pokazali kompletny brak profesjonalizmu. I trudno się dziwić, bo w policji nastąpiła całkowita zapaść. Ci młodzi, źle wyszkoleni funkcjonariusze po prostu nie wytrzymują ciśnienia. I policja działa dziś tak, jak ta nowa Służba Ochrony Państwa, która zastąpiła BOR i zajmuje się głównie produkowaniem wypadków i kolizji. Tak ci z SOP-u, jak ci nowi z policji, są źle wyszkoleni, nie przygotowani
— powiedział Biernacki.
Zdaniem Biernackiego, z czasem będzie dochodzić do kolejnych, jego zdaniem, niebezpiecznych zdarzeń z udziałem policji.
Do tego typu zdarzeń, jak ten gaz czy brak identyfikatorów będzie, niestety, dochodziło coraz częściej. I coraz częściej będziemy obserwować zachowania policji dziwne i niepokojące, które w państwie demokratycznym nigdy nie powinny mieć miejsca
— stwierdził.
mly/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/405756-absurdalne-slowa-kalisza-i-biernackiego