Tak więc są dwa Gdański, dwie Polski, dwa rozumienia uczciwego wymiaru sprawiedliwości. Ty należysz do tego Gdańska z Sierpnia 80 r.
— pisze Adam Michnik w liście do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, dziękując mu za to, że „stanął w jego obronie” rzekomo przeciwko faszystami. A tak naprawdę, młodymi członkami MW.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Paweł Adamowicz ma kłopoty. Prezydent Gdańska został skazany za poniżenie i naruszenie nietykalności cielesnej
Przypomnijmy, że prezydent Gdańska został ukarany grzywną za poniżenie i uderzenie działacza Młodzieży Wszechpolskiej. Do zdarzenia doszło w listopadzie 2017 roku podczas wykładu Adama Michnika. Prywatny akt oskarżenia wniósł sekretarz koła Młodzieży Wszechpolskiej w Gdańsku Aleksander Jankowski. Oskarżył Adamowicza o to, że ten uderzył go ręką w pierś „stosując siłę fizyczną”. Miało to spowodować „silną utratę równowagi”. Wszechpolak oskarżył Adamowicza również o „bezpośrednie utożsamienie jego osoby z faszyzmem”
CZYTAJ TAKŻE:Awantura na spotkaniu z Michnikiem. Wszechpolacy chcieli wręczyć mu wiadro smoły. Gwałtowna reakcja Adamowicza. WIDEO
Zdarzenie można zobaczyć na nagraniu:
Na wyrok sądu zareagował sam Adam Michnik, śląc do Adamowicza rzewny list, przetkany histerycznymi nutami o rzekomych faszystach!
Szanowny Panie Prezydencie, Drogi Pawle! Z osłupieniem przeczytałem informację, że wyrokiem sądu gdańskiego zostałeś skazany za to, że stanąłeś w mojej obronie, gdy podczas wykładu, ruszyła na mnie kilkuosobowa bojówka z tzw. Młodzieży Wszechpolskiej. (…) Przyszli po to, by zerwać wykład i sprowokować awanturę. Tak zawsze postępowali – i postępują – faszyści
— pisze Michnik do Adamowicza, „bojówkarzami” nazywając młodych ludzi(!), którzy chcieli mu prostu wręczyć wiadro smoły!
A skoro „faszystami” nazywa osoby, które chcą zrywać jakieś wykłady, to czy tak samo nazwie anarchistów, którzy zakłócili np. wykład ks. prof. Pawła Bortkiewicza?
CZYTAJ WIĘCEJ: Oto III RP. Anarchiści uniewinnieni za przerwanie wykładu ks. Bortkiewicza! A za Baumana było więzienie…
Naczelny „Gazety Wyborczej” idzie dalej i w absurdalnych wynurzeniach porównuje happening Młodzież Wszechpolskiej do „bojówek inspirowanych przez bezpiekę” z 1968 roku!
Rozpoznaję dziś w różnych salach, różnych miast, ten zapach smrodliwy faszyzmu. Tak było i w Gdańsku
— stwierdza.
Gdyby było tego mało, Michnik rozpoczyna groteskową laudację na cześć Pawła Adamowicza!
Pragnę Ci, Pawle, serdecznie podziękować za twój gest solidarności i obronę prawa do swobodnej rozmowy. Poczułem się wtedy znów w tym Gdańsku, który jest dumą całej Polski; w Gdańsku z Sierpnia 1980 r., w Gdańsku tamtej „Solidarności” i tamtego Lecha Wałęsy. (…) Tak więc są dwa Gdański, dwie Polski, dwa rozumienia uczciwego wymiaru sprawiedliwości. Ty należysz do tego Gdańska z Sierpnia 80 r., a ci bojówkarze o obyczajach faszystowskich, którzy tęsknią za klimatem stanu wojennego przynależą do Polski z procesu gdańskiego i sędziego Zieniuka
— czytamy w liście Michnika.
Widać, że paranoiczne fobie dogłębnie zaciemniają Michnikowi obraz rzeczywistości. Skoro nastolatków, młodych ludzi (wystarczy spojrzeć na nagranie by to dostrzec) nazywa bojówkarzami i faszystami, to strach pomyśleć, co jeszcze wymyśli. A obrona Pawła Adamowicza – przyznajmy, wzorem politycznych cnót to on nie jest – dodaje całej sytuacji iście komicznej formy.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kpc/”GW”/adamowicz.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/405722-co-za-kabaret-michnik-pisze-list-do-adamowicza